22 marca 2024

Okres przygotowawczy okiem trenera Sebastiana Klimczyka

Pierwszy zespół Okocimskiego Brzesko ma za sobą dość intensywny okres przygotowawczy do rundy rewanżowej V ligi gr. wschodniej. Z tej okazji poprosiliśmy trenera Sebastiana Klimczyka o podsumowanie nie tylko treningów ale również gier kontrolnych oraz zawodników, którzy z drugiej drużyny zasilili szeregi „jedynki”. Zapraszamy do lektury.

Za nami niespełna trzy miesiące treningów i przygotowań do rundy rewanżowej. Jak Trener ocenia ten okres w wykonaniu swojej drużyny?

SK: -„Okres oceniam pozytywnie. Myślę, że cały okres przygotowawczy był jedną wielką nauką i wartościowo spędzonym czasem, zarówno dla mnie jak i zawodników. Chłopaki tworzą grupę piekielnie ambitnych ludzi, z którymi praca to sama przyjemność. Możemy się uczyć od siebie każdego dnia, a to jest moim zdaniem klucz do stworzenia prawdziwej drużyny, która stoi za sobą murem w każdej sytuacji. Jesteśmy świadomi, że presja ligowa jest zupełnie inna niż ta sparingowa, jednak czuję, że już wszyscy nie możemy się jej doczekać.”

Na czym skupiliście się w okresie przygotowawczym?

SK: -„Skupialiśmy się w głównej mierze nad tworzeniem swojego DNA, swojej tożsamości, swojego stylu gry. Począwszy od tego co chcemy robić posiadając piłkę, przez to co chcemy robić jej nie posiadając, aż do kluczowych faz przejściowych, jak zachować się w momencie straty piłki oraz jej odzyskania. Ważnym etapem było oraz dalej jest również nauczanie nawyków jak zachować się w poszczególnych sytuacjach, tak abyśmy piłkę rozumieli w podobny sposób, abyśmy postrzegali dane sytuacje w podobny sposób, po to żeby finalnie podejmować decyzje na bazie spójnych obserwacji, a nie wcześniej założonego schematu. Taki proces otwiera umysł zawodnika, daje mu możliwość popełnienia błędu, klucz to wyciągnąć wnioski z każdego spotkania. Od samego początku istotnym elementem przygotowań było podłoże mentalne. Budowanie odwagi, wsparcie kolegi, odpowiednia komunikacja.”

Czy wszystko udało się zrealizować w przeciągu tych trzech miesięcy?

SK: -„Nigdy nie można powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, piłka nożna jest zbyt złożona aby w okresie trzech miesięcy zrobić „wszystko”. Generalnie myślę, że w piłce nożnej nie ma czegoś takiego jak wszystko. Na pewno możemy powiedzieć, że poruszyliśmy kluczowe aspekty, które pomagają w nauczaniu oraz finalnie osiągnięciu wyniku sportowego. Stworzyliśmy bazę wokół której będzie ewoluować, jednak proces nauczania jest dużo bardziej złożony i będzie on trwał każdego treningu, każdego tygodnia, każdego miesiąca. To jest dopiero początek. Najważniejsze jest to, że każdy z zawodników się rozwija, a z perspektywy zawodnika chyba nie ma nic przyjemniejszego jak poczucie, że to co robisz ma sens.”

Rozegraliście 9 spotkań kontrolnych z mocnymi drużynami, jak trener ocenia ten element przygotowań?

SK: -„Sparingi były na pewno wartościowe i wymagające. Było w nich praktycznie wszystko, były porażki, były remisy, były zwycięstwa. Każde spotkanie było analizowane, począwszy przeze mnie, jak również przez samych zawodników, którzy poświęcali dodatkowo czas na obejrzenie meczu, analizę drużynową oraz indywidualną, za co dla każdego duży szacunek –  dzięki temu mieliśmy szerokie spektrum reakcji po każdym spotkaniu, mogliśmy wyciągać głębsze wnioski każdego tygodnia i rozpoczynać kolejny tydzień będąc krok dalej, nie tylko jako drużyna, ale przede wszystkim każdy z zawodników indywidualnie.”

Podczas okresu zimowego miał Pan możliwość dać szanse gry kilku zawodnikom z drużyny rezerw. Pięciu z nich na stałe zostało włączone do pierwszej drużyny. Jak wypadali oni na tle swoich bardziej doświadczonych kolegów?

SK: -„Jeżeli chodzi o Michała Zydronia, to tutaj sytuacja jest trochę inna, ponieważ miał on już przyjemność grać czy to na poziomie IV czy V ligowym, więc jest on naturalnym wzmocnieniem i wsparciem dla naszej młodej, ambitnej drużyny. W przypadku Brunka Turleja, Arka Zuzi, Igora Martyny oraz Piotrka Broszkiewicza, sytuacja jest inna, ponieważ są to chłopcy z roczników 2006 oraz 2007, którzy po raz pierwszy mają okazję rywalizować na takim poziomie, co nie zmienia faktu, że prezentują się bardzo dobrze. Podnieśli oni zdecydowanie poziom rywalizacji w drużynie, cechuje ich nienaganna frekwencja, zaangażowanie oraz przede wszystkim chęć rozwoju. Cała reszta pozostaje w ich nogach i głowach, a moja wizja ich progresu jest bardziej długofalowa.”

Przed nami pierwszy mecz w rundzie rewanżowej pod Pana wodzą. Jaki styl gry będzie reprezentowała Pana drużyna?

SK: -„Styl gry każdy z kibiców dostrzeże wraz z pierwszym gwizdkiem spotkania. Nie chce za szeroko na ten temat się wypowiadać. Na pewno będziemy chcieli posiadać kontrolę nad meczem, niezależnie od tego czy piłka będzie w posiadaniu naszym, czy drużyny przeciwnej. Chcemy być drużyną intensywną, zorganizowaną, pełną charakteru oraz pasji, czującą się komfortowo z piłką przy nodze. Mimo bardzo młodej kadry, uważam, że każdy z moich piłkarzy ma w sobie dużo jakości oraz ogromny potencjał. Ja to już wiem, teraz najważniejsze żeby uwierzył w to każdy poszczególny zawodnik, ponieważ tylko będąc pełnym wiary w swoje umiejętności, można przekraczać swoje bariery.”

Komentarze