7 sierpnia 2012

"Wszystko idzie w dobrym kierunku"

Wiele pochlebnych opinii po spotkaniu z Legią Warszawa zebrał Konrad Wieczorek. Obrońca „Piwoszy” bardzo dobrze poczynał sobie na prawej stronie defensywy, zatrzymując i bez kompleksów ogrywając rywali, na co dzień występujących w T-Mobile Ekstraklasie, co wzbudziło spory aplauz kibiców na trybunach. Urodzony w Dąbrowie Tarnowskiej zawodnik OKS-u podkreśla, że jest zadowolony ze swojej postawy, ale zawsze wymaga od siebie jeszcze lepszej gry. – Jestem zadowolony z występu, chociaż zawsze wymagam od siebie więcej i myślę, ze mogło być jeszcze lepiej. Bardzo miło jest słyszeć pochwały, aczkolwiek podchodzę do nich raczej ze spokojną głową i mam nadzieje, że na tym jednym meczu moja dobra gra się nie zakończy- powiedział.

20-latek do Brzeska został sprowadzony w trakcie poprzedniego sezonu. Wcześniej grał w Młodej Ekstraklasie, broniąc barw Cracovii. Od trenera Krzysztofa Łętochy nie otrzymywał zbyt wielu szans, przegrywając rywalizację ze starszymi od siebie kolegami. Na początku tegorocznych rozgrywek Konrad Wieczorek, pod nieobecność kontuzjowanego Mateusza Pawłowicza czy zawieszonego za kartki Mateusza Wawryki zagrał we wszystkich spotkaniach od pierwszej do ostatniej minuty i ma nadzieję, że swoimi dobrymi występami przekona do siebie opiekuna „Piwoszy” i na stałe zadomowi się w wyjściowej jedenastce. Podkreśla, że dużą rolę w jego rozwoju odgrywają starsi koledzy z defensywy, od których wiele się uczy i musi ciężko trenować, aby być podstawowym zawodnikiem Okocimskiego w I lidze. – Poprzedni sezon był dla mnie pierwszym starciem z seniorską piłką. Nie miałem zbyt dużej szansy na pokazanie się, ale teraz wszystko idzie w dobrym kierunku. Duży wpływ na ilość moich występów miała czerwona kartka Mateusza Wawryki i kontuzja Mateusza Pawłowicza, także te występy nie były dla mnie zaskoczeniem. Od starszych kolegów mogę naprawdę się wiele nauczyć, a o składzie decyduje trener i czas zweryfikuje, czy będę grał. Ja muszę pracować i robić dalej co do mnie należy, aż w końcu na stałe zadomowię się w podstawowym składzie – stwierdził Konrad Wieczorek.

Komentarze