Legia Warszawa przyjechała do Brzeska w najmocniejszym składem. Największe gwiazdy przesiedziały spotkanie z Okocimskim na ławce rezerwowych, ale ich młodsi zmiennicy bardzo dobrze poczynali sobie na boisku. Warszawianie, którzy od dwóch lat nie doznali porażki w Pucharze Polski nie mieli najmniejszego problemu z przejściem „Piwoszy”. Obrońca brzeszczan Radosław Jacek bez ogródek przyznaje, że rywal z Warszawy był o klasę lepszy. – Nie ma co się oszukiwać, Legia była dzisiaj zdecydowanie lepsza. Widać było na boisku, że oni grają w Ekstraklasie i Lidze Europejskiej, a my jesteśmy beniaminkiem I ligi. Bardzo dobrze operowali piłką, umiejętnie ją rozprowadzali po całej długości i szerokości boiska. W przeciwieństwie do nas. Przegraliśmy jak najbardziej zasłużenie, szkoda tylko, że aż w takich rozmiarach. Legia przeważała, my cofnęliśmy się do obrony i staraliśmy się odpierać ataki rywala, których nie było tak wiele w pierwszej połowie. W drugiej odsłonie odczuwaliśmy trudy tego meczu, które wynikało z tego, że zmuszeni byliśmy biegać za rywalem. Z czasem Legia to zaczęła wykorzystywać , strzelając nam kolejne bramki – opisuje.
Przez prawie całą pierwszą połowę utrzymywał się bezbramkowy remis. Trafienie Michała Kopczyńskiego do szatni nie podłamało „Piwoszy”, którzy w szatni mobilizowali się, aby po zmianie stron doprowadzić do remisu. – Mówiliśmy sobie w szatni, że Legia prowadzi tylko jedną bramką i jest szansa, aby wyrównać. Niestety nam się to nie udało. Pod koniec chcieliśmy zdobyć honorowe trafienie, odkryliśmy się ale rywal to skrzętnie wykorzystał. Marzyło nam się sprawienie niespodzianki, ale jak widać było graniczyło to z cudem – przyznaje.
„Piwosze” podobnie jak w poprzednim sezonie zakończyli przygodę z Pucharem Polski na 1/16. Teraz zawodnicy beniaminka I ligi będą mogli skoncentrować się tylko i wyłącznie na rozgrywkach ligowych. – Mimo porażki, ten mecz może dobrze na nas podziałać. Należy z niego wyciągnąć odpowiednie wnioski, aby wyeliminować błędy, które popełniliśmy. Przed nami rywalizacja w pierwszej lidze i na tym teraz się skupiamy. Tam też będzie bardzo ciężko o punkty, bowiem przeciwnicy są bardzo wymagający – zakończył Radosław Jacek.