Sebastian Sępek (trener Okocimskiego): – W dzisiejszym meczu była widoczna niedokładność, która na pewno jest spowodowana pracą jaką ostatnio zawodnicy wykonują za równo na treningach jak i na meczach. To wszystko się nam nawarstwia czego są później tego efekty. Jeśli dokładność szwankuje to ta pewność siebie w działaniach zespołowych czy grupowych nie jest taka jak powinna być. Dziś po kilku dobrych minutach gry wystarczyła jedna dobra akcja przeciwnika, który zdobywa bramkę i później się nam to wszystko pasuje.
Dziś mogliśmy zdecydowanie więcej wyciągnąć z tego meczu bo oprócz dogodnych sytuacji mieliśmy poprzeczkę oraz słupek. Z drugiej strony przeciwnik również miał swoje dobre momenty co wynikało z dość otwartego meczu. Powtarzam, że nadal się przygotowujemy, wyciągamy wnioski i to nie jest tak, że w tym momencie jesteśmy gotowi i możemy zaczynać ligę, a tak nie jest. Uważam, że po tym spotkaniu są pozytywy, jednak nadal mamy nad czym pracować.
Zespół w jakimś stopniu pomału się krystalizuje, jednak mamy ponad miesiąc do startu ligi. Mam dużo czasu do ustalenia wyjściowej jedenastki, a dziś prawdopodobnie mamy jedną kontuzję i tak naprawdę nie wiadomo jak ten skład będzie ostatecznie wyglądał. Powtarzam również, że tu drzwi są zawsze otwarte i tylko forma i zapotrzebowanie w danym momencie jest kluczowe. Liczę na to, że wszyscy będą solidnie pracować i za chwilę będziemy lepsi.
Mieliśmy teraz ciężki tydzień bo oprócz treningów rozgrywaliśmy również mecze sparingowe. Mam tego świadomość, jednak to jest ten moment kiedy trzeba mocniej popracować. Przygotowując ten okres przed startem ligi braliśmy to pod uwagę. Kolejny tydzień również nie będzie łatwy, gdyż już we wtorek gramy kolejnym sparing, później treningi i kolejny mecz kontrolny w sobotę. Można, więc śmiało powiedzieć, że te dwa mikrocykle są dość intensywne. Wszystko to na pewno miało wpływ na postawę oraz końcowy wynik meczu, jednak w najbliższym czasie na pewno to zaprocentuje.”
