27 maja 2021

Mateusz Pawłowicz: „Cel został zrealizowany…”

Mateusz Pawłowicz (trener CANPACK Okocimski): -„Cel na ten mecz został zrealizowany, a było nim zdobycie trzech punktów. Uważam, że pierwsza połowa nie była idealna w naszym wykonaniu, dopuściliśmy rywali do sytuacji strzeleckich po których padła bramka. My również mieliśmy swoje sytuację poprzez groźne dośrodkowania z obu stron.

Dzisiejszy mecz mógł się zakończyć również wynikiem remisowym. Przegraliśmy pierwszą połowę, jednak w drugiej zmieniliśmy naszą grą co przyniosło duży skutek. Uważam, że to spotkanie przepchaliśmy na własną korzyść i to jest najważniejsze dla mnie jak i dla całej drużyny. Podnosimy się mimo straty bramki na 0:1 i ostatecznie zwyciężamy spotkanie. Szacunek dla całej drużyny, która po raz kolejny pokazała, że ma duże serce i bardzo mocny charakter do walki.

Było to trzecie spotkanie z rzędu na własnym stadionie, które wygrywamy. Jednak podkreślę, że dziś zagraliśmy z zespołem, który zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, który postawił nam bardzo wysoko poprzeczkę. Na szczęście to nam się udało wygrać, jednak sytuacja ta pokazuje, że w grupie spadkowej każdy z każdym może wygrać i nikt tu nie będzie odpuszczał.

Nerwy były na boisku, ale to jest piękne, że chłopaki pokazują mocny charakter i te nerwy tylko i wyłącznie zmierzają ku temu by spotkania kończyć z trzema punktami na koncie. Jestem po to by tych chłopaków dopingować, motywować oraz odpowiednio ustawiać. Uważam, że jestem człowiekiem dość mocno emocjonalnym. Nie jestem w siedzieć i patrzeć na poczynania zawodników. Chcę z nimi żyć jako 12 zawodnik.

W meczu dokonałem kilka roszad kadrowych. Swoją szansę doznał Jan Larysz, który w wielu kluczowych momentach nam bardzo pomógł. Postawiłem również od początku meczu na Mateusza Wawrykę, który dał mi jasny sygnał w ostatnim meczu, że jest w wysokiej dyspozycji fizycznej jak i piłkarskiej. Dziś zostawił na boisku bardzo dużo zdrowia, jednak dla mnie jest to pocieszający fakt, gdyż mam kolejny ból głowy z wystawieniem jedenastki na niedzielne spotkanie.”

Komentarze