Tomasz Rogóż (Trener CANPACK Okocimski Brzesko): -„Fajnie, że dziś nie straciliśmy bramki i zagraliśmy na zero z tyłu. Drużyna pokazała charakter dobrze grając w obronie, zawodnicy asekurowali się. Dobrze radzili sobie na tak trudnym terenie jakim z pewnością jest Drwinia. Dlatego tym bardzie cieszy gra na zero z tyłu. Zawodnicy dziś walczyli, dali jakość piłkarską którą na pewno nam nie brakuje. To wszystko dało nam szanse na zdobycie trzech punktów.
Dzisiaj dobre zawody rozegrał cały zespół, nie będę nikogo wyróżniał bo wszyscy walczyli, dając z siebie maksimum swoich umiejętności. Dlatego wszyscy dziś zasłużyli na te trzy punkty.
Jeszcze nie koniec rundy, przed nami teraz pauza, a później mamy jeszcze dwa mecze do rozegrania, w których liczymy na punkty. Nie ukrywam jednak że obecnie tych punktów mamy za mało. Na pewno stać nas było w niektórych spotkaniach na punkty, a które nam uciekły. Walczymy dalej i szukamy ich w kolejnych meczach.
Uważam, że drużynę z Drwini znałem. Widziałem ich w kilku meczach, graliśmy również z nimi w poprzednim sezonie także spodziewaliśmy się że to będzie twarda drużyna grająca zdecydowanie oraz stwarzając zagrożenie po stałych fragmentach gry. My jednak byliśmy dziś na to przygotowani i udało się nam ten mecz wygrać.”
Rafał Policht (trener GKS Drwinia): -„Dzisiejsza porażka wcale nie jest gorzka. Życzę moim byłym zawodnikom, których znam i szanuje wszystkiego co najlepsze. Okocimski zagrał dziś dobry mecz i zasłużył na zwycięstwo. Życzę aby grał tak samo dobrze w kolejnych spotkaniach i utrzymał się w czwartej lidze, bo klub z takimi tradycjami na to zasługuje.
Nie znam drużyny, która nie chciałaby się załapać do pierwszej dziesiątki. Czy to Okocimski, my czy jeszcze inny zespół z którym będziemy się mierzyć ma taki cel ale uda się to tylko dziesięciu zespołom.
Ta liga jest wymagająca, decyduje tutaj charakter oraz walka. Spodziewałem się trudnego meczu i taki też był. W naszych szeregach nie mogę nikomu zarzucić brak ambicji oraz zaangażowania. Zawodnicy dali z siebie wszystko. Straciliśmy pierwszą bramkę, a później ciężko było przedostać się przez szyki obronne Okocimskiego. Później wyprowadzili kontrę na 2:0 i tak też się mecz skończył.
Brakuje nam jakości w ofensywie ale nie płaczemy. To jest piłka dorosłych facetów. Będzie analiza meczu, będziemy dalej pracować, a jaki skutek to przyniesie zobaczymy.