Zawodnicy Okocimskiego dzięki dobrej postawie na boisku budzili zainteresowanie klubów z ektraklasy. Jednym z nich był Sebastian Łukiewicz, którego pozyskaniem zainteresowany był jeden z klubów z południa Polski.
Futboliści Okocimskiego zakończyli poprzednie rozgrywki II ligi na dziewiątym miejscu. Byli drużyną ze środka tabeli, choć musieli się mieć na baczności, by uniknąć degradacji.
Zajęcia przed nowym sezonem (który – przypomnijmy – rusza w ostatni weekend lipca) „Piwosze” rozpoczęli już w ubiegły poniedziałek. Pojutrze zagrają w Tarnowie z Unią, a dzień później wyjadą na obóz do Dębicy. Będą tam przebywać do 8 lipca. Przerywnikiem w zajęciach będą gry sparingowe: 5 lipca z Wisłą i 8 lipca z Aluminium Konin. Po powrocie do domu odbędą się jeszcze trzy sprawdziany: 11 lipca z Błękitnymi w Kielcach, 14 lipca z Hutnikiem w Krakowie i 18 lipca z Koroną Kielce w Dębicy.
Trenerem zespołu pozostał Aleksander Brożyniak, który – jak się okazało – doszedł do porozumienia z szefami klubu. – Gdyby odszedł, jego miejsce miałem zająć ja – mówi Marek Holocher, drugi szkoleniowiec, etatowy pracownik klubu. Nic się jednak nie zmieniło i obaj panowie będą prowadzić piwną ekipę.
Kogo będą mieć do dyspozycji? Dużych zmian chyba nie będzie. Wszystko ma się jednak rozstrzygnąć w połowie bieżącego tygodnia. Propozycję zmiany barw złożył Sebastianowi Łukiewiczowi jeden z I-ligowych klubów z Polski południowej. Trwają rozmowy między zainteresowanymi stronami w sprawie ewentualnego transferu. Po dwóch latach wypożyczenia powrócił do Hutnika Grzegorz Krupa. „Nowe twarze” Jest paru chętnych do gry w Okocimskim, ale nie są to piłkarze o „nazwiskach rzucających na kolana”. – To gracze z pogranicza drugiej i trzeciej ligi – twierdzi Holocher. Na zwolnieniu lekarskim przebywał
ostatnio Andrzej Białek, który miał naciągnięty mięsień dwugłowy. W tym tygodniu wznowi on jednak zajęcia.
