14 września 2015

Trenerzy po meczu w Radomiu

radomiak_oks_1516_2

Tomasz Kulawik (trener Can-Pack Okocimskiego): – Przegraliśmy ważny mecz. Wiadomo, ze szukaliśmy punktów po dwóch porażkach u siebie. Przyjechaliśmy do Radomia w dość osłabionym składzie. Musieliśmy praktycznie sklejać od nowa cala obronę i widać było, że mieliśmy duże problemy przy wyprowadzaniu piłki. W walce jeden na jeden jakoś to jeszcze wyglądało, ale dużo gorzej było właśnie z wyprowadzaniem z czego skorzystał Radomiak. Najwięcej kontr wynikało właśnie z naszych bledów. Mając swoje sytuacje nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Gdyby Jurij lepiej zachował sie w dwóch przypadkach, to wynik byłby całkiem inny. Wiedzieliśmy jak gra Radomiak. Największe problemy mieliśmy w defensywie, gdzie graliśmy czterema bocznymi obrońcami. Wiedzieliśmy, ze w przypadku złego podania przy wyprowadzeniu piłki narazimy sie na kontry. Jeśli chodzi o środek obrony mogliśmy postawić na Lewińskiego, ale wtedy stracilibyśmy środek pola. W defensywie nie mam drugiego takie zawodnika, który tak mocno pracuje jak ”Lewy”. Uważam, ze Wawryka swoim doświadczeniem mógł dać zespołowi troszeczkę więcej.

Jacek Magnuszewski (szkoleniowiec Radomiaka): – Zdobyliśmy bardzo ważne punkty, które pozwolą nam złapać oddech. Był to główny cel na ten mecz. Po porażce u siebie i remisie na wyjeździe rozmawialiśmy z zespołem, ze teraz musimy wygrać. Udało sie, aczkolwiek nie graliśmy najlepszego spotkania. Do momentu strzelenia bramki graliśmy dobrze, choć zbyt wolno. Zdobywając gola zespól nagle stracił pewność siebie. Zaczęliśmy grać nerwowo. W pierwszej połowie mieliśmy bardzo dużo strat po odbiorze. Zawsze uczulam moich zawodników, ze jest najważniejszy moment w meczu, gdzie odbierając piłkę nie wolno jej stracić. Tych strat mieliśmy tyle ile nie mieliśmy nawet we wszystkich poprzednich spotkaniach. Ta nerwowość przechodziła z jednego zawodnika na drugiego. Nie mogliśmy przejąć kontroli nad piłką na połowie przeciwnika, ale za to zagraliśmy solidnie w defensywie i to pozwoliło nam wygrać. Przeciwnik miał swoje sytuacje. My z kolei nie potrafiliśmy go dobić po swoich kontrach.

Komentarze