Trener Czesław Palik uważa, że 20. minuta meczu ustawiła całe spotkanie. Potem z „Piwoszy” uszło powietrze. – Po takim meczu ciężko cokolwiek powiedzieć. Wszystko zaczęło się już na początku. To było nasze potrójne nieszczęście. Najpierw sędzie dyktuje rzut karny. Nie chcę dyskutować, czy słuszny, nie nie. Z mojej perspektywy nie powinno go być. Potem Byrtek dostaje czerwoną kartkę i na dopełnienie rywal trafia do siatki.To podłamało moich zawodników. Martwi mnie jedno, że zauważyłem, że nie którzy stracili wiarę, że w dziesiątkę można osiągnąć korzystny wynik. Jest mi po prostu smutno – powiedział Czesław Palik.
Zawodnicy Okocimskiego KS Brzesko muszą szybko się otrząsnąć. Za trzy dni czeka ich arcyważna konfrontacja w Stróżach. – Już w środę gramy kolejny mecz w Stróżach. W naszej sytuacji każdy mecz jest najważniejszy, podobnie będzie z Kolejarzem. Musimy wygrywać, aby myśleć jeszcze realnie o utrzymaniu – zakończył.