Trener Krzysztof Łętocha po meczu z Wartą nie krył, że trudna sytuacja kadrowa nie była jego sprzymierzeńcem. Dziękował zawodnikom za ich postawę na boisku, która mogła podobać się kibicom w Poznaniu. – Chciałbym powiedzieć, że przyjechaliśmy do Poznania w troszkę okrojonym składzie, w 17-stu z dwoma bramkarzami. Troszkę zmogła nas choroba i parę kontuzji, ale staraliśmy się godnie zakończyć rundę jesienną i zdobyć jakieś punkty. Dziękuję zawodnikom za wkład w to spotkanie. Dużo zdrowia zostawiliśmy na boisku, ale także myślę i dobre wrażenie na kibicach – powiedział.
Trzynaście punktów – tyle po rundzie jesiennej na swoim koncie mają „Piwosze”. Opiekun brzeszczan podkreśla, że jego zespół realizował założenia taktyczne i docenia końcowy rezultat. – Dopisujemy do swojego dorobku punktowego kolejne „oczko”, które jest bardzo ważne. Graliśmy swoją piłkę. Czasami tak bywa, że jeden zespół atakuje, drugi się broni. Trudno, mamy jeden punkt i cieszymy się z niego – stwierdził.
Teraz piłkarzy beniaminka z Małopolski czeka okres roztrenowania, a później przerwa świąteczna, a po niej początek przygotowań do rundy rewanżowej, w której, jak zaznacza Krzysztof Łętocha, jest jeszcze wiele do zrobienia. – Myślę, że zima będzie długa i będziemy starali się jak najlepiej i w spokoju przygotować się do rundy rewanżowej. Jest jeszcze wiele punktów do zdobycia – zakończył.
Okocimski Brzesko po rundzie jesiennej zajmuje przedostatnią lokatę. Podobnie jak Stomil Olsztyn i ŁKS Łódź brzeszczanie uzbierali trzynaście punktów, ale mają gorszy bilans bezpośrednich starć.