27 kwietnia 2012

Będę praktycznie "u siebie"

Dla Dawida Mieczkowskiego, bramkarza Okocimskiego KS Brzesko, mecz ze Stomilem Olsztyn będzie miał dodatkowe znaczenie. –To wyjątkowy mecz. Będę praktycznie „u siebie”, bo pochodzę z Barczewa, które leży nieopodal stolicy Warmii i Mazur. Jest tam dużo kibiców Stomilu, a ja sam długo trenowałem i uczyłem się w Olsztynie – zaznaczył goalkeeper „Piwoszy”, który od 975. minut nie puścił bramki. Ma nadzieję, że w sobotę dostanie szansę gry i dobije do tysiąca. Na trybunach nie zabraknie bliskich mu osób. – Liczę na to, że dostanę szansę zagrać w tym spotkaniu. Na trybunach na pewno pojawi się rodzina, a także znajomi – powiedział. Przed „Piwoszami” hit 28. kolejki 2. Polskiej Ligi, gr. wschodniej. Dawid Mieczkowski spodziewa, że frekwencja na stadionie będzie duża, a także tego, że rządny rewanżu Stomil postawi im w tym pojedynku wysoko poprzeczkę. – Przed nami bardzo ciężki i prestiżowy mecz. Gramy ze Stomilem Olsztyn, który zmierza do I ligi i każdy punkt jest dla nich na wagę złota. Po porażce 0-5 w Brzesku, będą chcieli się zrewanżować. Na stadionie zapewne pojawi się dużo sympatyków, a to dodatkowy smaczek – zakończył Dawid Mieczkowski, który zaraz po spotkaniu ze Stomilem uda się do rodzinnego Barczewa, gdzie spędzi kilka dni.

Komentarze