7 kwietnia 2014

Wypowiedzi trenerów po spotkaniu Piwoszy z żółto-niebieskimi

Poniżej prezentujemy wypowiedzi trenerów z pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu Can-Pack Okocimski Brzesko – Arka Gdynia

Paweł Sikora: Chcieliśmy tutaj wygrać. Trzeba umieć grać na stadionach, gdzie są kibice, gdzie jest doping, jest murawa zdatna do gry w piłkę, ale żeby wygrać pierwszą ligę, trzeba też grać na takich boiskach jak Brzesko, czy Stróże i umieć się dostosować do tego typu boiska.
Ta gra dzisiaj nie wyglądała tak, jak to sobie zaplanowaliśmy. Chcieliśmy wyjść dzisiaj innym składem, ale już podczas rozgrzewki, Michał Rzuchowski stwierdził, że nie da rady podejść do meczu. Musieliśmy zmienić grę, zagrać innym systemem. Za Michała wszedł Arek Aleksander.
Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, gdzie mogliśmy zdobyć bramkę, ale zabrakło trochę szczęścia. Nie ma się jednak co tłumaczyć, bo dla obu zespołów boisko jest identyczne, obu zespołom ono przeszkadza. Trzeba uderzyć się w pierś przede wszystkim, bo sądzę, że stać nas dużo lepszą, bardziej konsekwentną grę. Mamy wielu zawodników doświadczonych o dużych umiejętnościach i ci zawodnicy muszą umieć dostosować się do gry, a swoją kreatywność przełożyć na zdobywanie bramek i stwarzanie sytuacji podbramkowych. Dziękuję kibicom, którzy tutaj za nami przyjechali, zarówno tym z Gdyni, jak i tym z Cracovii.

Piotr Stach: Każda z drużyn chciała tu dzisiaj wygrać mecz. Arka przyjechała tu z pozytywnym nastawieniem po bardzo dobrze rozpoczętej rundzie wiosennej. Natomiast my, podbudowani ostatnim meczem, wiedzieliśmy, że idziemy w górę z naszą dyspozycją.
Chcieliśmy dzisiaj dominować na boisku. Wiedzieliśmy, z kim gramy, że jest to zespół, który ma inny cel od naszego. Powiem szczerze, że to, co sobie nakreśliliśmy w szatni, przez długie momenty były w meczu realizowane. Swoje sytuacje mieliśmy stworzone i to tak bardzo klarowne, że dziwię się, że żadna bramka nie padła. Trener Sikora powiedział, że jego graczom zabrakło szczęścia. Ja również potwierdzę, że moim graczom zabrakło szczęścia, ale też trochę umiejętności. Musimy jeszcze bardziej się motywować i sprężać na treningach, bo mieliśmy dziś bardzo doskonałe akcje, zwłaszcza w drugiej połowie. Pod koniec stworzyliśmy trzy sytuacje bardzo dogodne – inaczej ułożona noga, inne podanie z inną siłą i mogło być tutaj naprawdę kolorowo po dzisiejszym meczu. Walczymy dalej o cel, który musimy zrealizować. To jest dla nas priorytet i dlatego ten punkt z Arką będziemy bardzo szanować, bo taki zespół jak Arka Gdynia jeszcze nie raz odbierze punkty naszym bezpośrednim przeciwnikom.

Komentarze