1 czerwca 2018

Zawodnicy o meczu

Daniel Policht (zawodnik CANPACK Okocimski): -Wiedzieliśmy, że Rylovia to fajny zespół, z który ciężko się będzie grało. Z resztę pokazał to pierwszy mecz, w którym zremisowaliśmy 2:2. Tym bardziej cieszę się że udało nam się to spotkanie wygrać. Chciałbym bardzo żebyśmy zakończyli sezon bez porażki, bo na pewno ten wyczyn wpisałby się historię klubu, gdyż rzadko zdarza się żeby przez cały sezon nie przegrać żadnego spotkania.

W najbliższym meczu Pucharowym będziemy chcieli zrobić niespodziankę i za wszelką cenę będziemy chcieli dojść jak najwyżej, uważam że stać nas na to by zagrać znacznie wyżej i ze znacznie lepszymi drużynami.

Za nami sporo spotkań w tym sezonie, po mału pojawiają się problemy z urazami mięśniowymi. Sam osobiście odczuwam jeszcze skutki takiego urazu, którego nabawiłem się w meczu z Radłovią. Każdy z nas po mału odczuwa sezon ale mimo to dajemy z siebie wszystko.”

Jakub Baran (zawodnik CANPACK Okocimski): -Rozmawiałem przed meczem z bratem, który broni w zespole z Rylowej i wiedziałem, że podchodzą do tego spotkania bardzo ambitnie. Za wszelką cenę będą chcieli nam pokrzyżować plany nieprzegrania żadnego spotkania do końca sezonu. Mamy bardzo dobry skład, który wierzy w swoje umiejętności oraz konsekwentną grę i nic nam nie pozostaje jak tylko zwyciężyć w ostatnich trzech meczach.

Co do samego spotkania widać było agresywne podejście drużyny przeciwnej, która nie dawała nam zbytnio pograć. Gra była twarda i nikt w tym meczu nie odpuszczał nogi za równo my jak zespół Rylovii. Cieszę że w meczu na szczycie to my możemy cieszyć się z trzech punktów.

W pierwszym meczu straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry, dziś to samo się nam przydażyło mimo ze każdy z nas wie jak ma się ustawiać na boisku. Niestety błędy w ustawieniu wykorzystał najmniejszy zawodnik na boisku, który strzelił nam bramkę z głowy. W czwartej lidze i na wyższym szczeblu rozgrywkowym trzeba się tego wystrzegać bo są to detale, które mogą zadecydować o końcowym wyniku. Straciliśmy jako pierwsi bramkę, ale wierzyłem do końca, że dzięki konsekwentnej grze to my będziemy cieszyć się po ostatnim gwizdku sędziego.

Jednego czwartoligowca udało się nam ograć, więc czas na kolejnego. My cieszymy się grą i tym że awansowaliśmy do kolejnego etapu tych rozgrywek, zobaczymy jak będzie dalej.”

Komentarze