3 października 2015

Te ostatnie dwadzieścia minut…

W meczu 11. kolejki II ligi piłkarze Can-Pack Okocimskiego przegrali na własnym boisku z Wisłą Puławy 0:1. Gola na wagę zwycięstwa zdobył Mateusz Olszak w 77 minucie spotkania.

Fot. Dawid Zachara
Fot. Dawid Zachara

Can-Pack Okocimski KS Brzesko – Wisła Puławy 0:1 (0:0)
Bramka:
Mateusz Olszak 77.

Sędziował: Jacek Lis (Katowice).
Żółte kartki: Konrad Kurzywilk, Paweł Pyciak, Patryk Bryła – Sebastian Głaz, Konrad Nowak, Łukasz Turzyniecki.
Czerwona kartka: Paweł Pyciak 69 (za drugą żółtą).
Widzów: 300.

Can-Pack Okocimski KS: Aleksander Kozioł – Mateusz Wawryka, Radosław Jacek, Paweł Pyciak, Mateusz Kasprzyk – Konrad Kurzywilk (65 Jakub Baran), Sebastian Janik (78 Patryk Bryła), Arkadiusz Lewiński, Wojciech Wojcieszyński, Kamil Białkowski – Jurij Hłuszko (73 Taras Jaworśkyj).

Wisła: Nazar Peńkoweć – Łukasz Turzyniecki, Michał Budzyński, Mateusz Pielach, Rafał Lisiecki (67 Mateusz Olszak) – Tomasz Sedlewski, Sebastian Głaz, Konrad Szczotka (85 Szymon Wiejak), Piotr Charzewski (59 Przemysław Kanarek), Konrad Nowak (82 Klimas Gusočenko) – Jarosław Niezgoda.

Mecze Okocimskiego z Wisłą Puławy mają to do siebie, że bardzo często kończą się remisami. Wiele wskazywało na to, że i tym razem tak będzie. Kluczowe okazało się jednak ostatnie 20 minut spotkania, w których to „Piwosze” najpierw stracili Pawła Pyciaka, a chwilę później pozwolili gościom na strzelenie bramki.

Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem walki w środku pola, a sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo. Kilkukrotnie strzelać z woleja próbował Konrad Kurzywilk, ale każda jego próba lądowała daleko od bramki. Zza pola karnego uderzał również Wojciech Wojcieszyński, jednak posłał piłkę tuż obok słupka. Goście tak naprawdę przeprowadzili jedną groźną akcję. Z prawej strony ostro zacentrował Piotr Charzewski, piłkę przed siebie odbił Aleksander Kozioł, ale nadbiegający z dobitką Konrad Nowak spudłował.

Tuż po zmianie stron rzut wolny z 18 metrów egzekwował Sebastian Janik, ale uderzenie pomocnika „Piwoszy” padło łupem golkipera puławian. W odpowiedzi składną akcję przeprowadzili przyjezdni. Jarosław Niezgoda zagrał do Charzewskiego, a ten „rogalem” próbował zaskoczyć Kozioła, lecz nieznacznie się pomylił. Wreszcie w 50 minucie dał o sobie znać niewidoczny przez cały mecz Jurij Hłuszko. Ukrainiec zabrał się z piłką, minął kilku rywali, ale jego silny strzał zza pola karnego powędrował tuż obok prawego słupka bramki Wisły. Spotkanie z każdą chwilą nabierało rumieńców, a coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić goście. W 57 minucie wysłali konkretne ostrzeżenie jakim była dwójkowa akcja Nowaka z Niezgodą zakończona trafieniem tego drugiego, ale na szczęście dla gospodarzy sędzia w tej sytuacji dopatrzył się spalonego i gola nie uznał. Sytuacja z 69 minuty, kiedy to Paweł Pyciak ujrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę całkowicie pokrzyżowała szyki graczom z Brzeska. Wprawdzie w 77 minucie byli oni bliscy objęcia prowadzenia za sprawą Kamila Białkowskiego, który po centrze Wojcieszyńskiego znajdując się na bliższym słupku posłał piłkę minimalnie obok bramki. Aż nadeszła 78 minuta gry. Na krosowe podanie z prawej strony zdecydował się były gracz „Piwoszy” Sebastian Głaz, piłka trafiła pod Mateusza Olszaka, a ten mimo asysty Jakuba Barana silnym uderzeniem w górny róg zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. W końcówce podopieczni trenera Bohdana Bławackiego mogli pokusić się o kolejne gole, ale najpierw Kozioł w ostatniej chwili ubiegł Tomasza Sedlewskiego, a w doliczonym czasie gry filigranowy pomocnik Wisły „główkował” tuż obok bramki.

Sytuacja Can-Pack Okocimskiego coraz bardziej się komplikuje. Już teraz wiadomo, że do Zambrowa nie pojedzie pauzujący za kartki Paweł Pyciak oraz Arkadiusz Garzeł, który tego samego dnia będzie brał ślub. Sztab szkoleniowy „Piwoszy” będzie miał więc spory orzech do zgryzienia jak zestawić skład na przyszłotygodniowy mecz z Olimpią.

Komentarze