18 lipca 2015

Porażka po rzutach karnych

Piłkarze Can-Pack Okocimskiego zakończyli udział w Pucharze Polski na rundzie wstępnej. „Piwosze” przegrali na wyjeździe po rzutach karnych z Górnikiem Wałbrzych 0:3. W regulaminowym czasie gry był remis 1:1, a bramkę dla brzeszczanami zdobył Arkadiusz Lewiński.

gornik_oks_pp_1516_1
Arkadiusz Garzeł (z lewej) w pojedynku z byłym piłkarzem Okocimskiego Michałem Oświęcimką / Fot. walbrzych24.com

Górnik Wałbrzych – Can-Pack Okocimski KS Brzesko 1:1 pd. k. 3:0
Bramki:
Marcin Orłowski 38 (k) – Arkadiusz Lewiński 34.

Sędziował: Maciej Mikołajewski (Świebodzin).
Żółte kartki: Dariusz Michalak, Sławomir Orzech, Mateusz Sawicki, Grzegorz Michalak – Arkadiusz Lewiński, Jurij Hłuszko, Kamil Białkowski.
Czerwone kartki: Sławomir Orzech (99. minuta, Górnik, za drugą żółtą), Dariusz Michalak (105. minuta, Górnik, za drugą żółtą).
Widzów: 300.

Karne: 1:0 Sawicki, 1:0 Dziadzio – obroniony, 2:0 Radziemski, 2:0 Wawryka – obroniony, 3:0 Marcin Orłowski, 3:0 Hłuszko – obroniony.

Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/4120011,pilka-nozna-puchar-polski-awans-gornika-walbrzych-wyniki,id,t.html?cookie=1

Górnik: Kamil Jarosiński – Dariusz Michalak, Sławomir Orzech, Dominik Radziemski, Marcin Morawski (100 Kamil Misiak) – Kamil Śmiałowski, Michał Oświęcimka, Mateusz Krzymiński (46 Sebastian Surmaj), Mateusz Sawicki, Grzegorz Michalak – Marcin Orłowski.

Okocimski KS: Waldemar Sotnicki – Mateusz Wawryka, Radosław Jacek, Arkadiusz Garzeł, Jakub Baran – Paweł Pyciak, Arkadiusz Lewiński, Wojciech Dziadzio, Taras Jaworśkyj (71 Filip Kasiński), Aleksander Ślęczka (74 Kamil Białkowski) – Jurij Hłuszko.

Piłkarze Górnika Wałbrzych wygrali na swoim boisku mecz rundy wstępnej Pucharu Polski z Okocimskim Brzesko. W regulaminowym czasie gry był remis 1:1. Rozstrzygnięcia nie dała też dogrywka, a rzuty karne Górnik wygrał 3:0. Wynik można uznać za niespodziankę. Górnik jest bowiem spadkowiczem z II ligi, czyli III-ligowcem. Okocimski pozostał w II lidze i wzmacnia skład przed nadchodzącym sezonem.

Mecz w Wałbrzychu był jednak wyrównany. Trzeba przyznać, że nie stał na najwyższym poziomie, ale było to znakomite widowisko. Emocji było w nim tyle, że można byłoby obdzielić nimi kilka spotkań. Pierwsi gola strzelili goście, dla których w 34. minucie trafienie zaliczył Arkadiusz Lewiński. Kamil Jarosiński świetnie spisujący się w bramce Górnika był w tej sytuacji bezradny. Zawodnik gości pomimo asysty dwóch obrońców wykorzystał dośrodkowanie po ziemi z prawej strony boiska, i z około metra wpakował piłkę przy słupku do bramki. Stracony gol nie załamał wałbrzyszan, zaatakowali i w 38. minucie jeden z obrońców gości odbił piłkę ręką we własnym polu karnym. Rzut karny wykorzystał Marcin Orłowski. Wynik 1:1 nie uległ już zmianie, pomimo że obydwa zespoły miały okazje do strzelenia bramek. Groźniej atakowali goście, ale Jarosiński spisywał się wyśmienicie. Rozstrzygnięcia nie przyniosła też dogrywka. W niej w 99. minucie Sławomir Orzech i w 105. minucie Dariusz Michalak zobaczyli po drugiej żółtej kartce i w efekcie ukarani czerwonymi kartonikami musieli opuścić boisko. W dogrywce sędzia spotkania jakby się trochę pogubił. Kilka jego decyzji miejscowi odebrali jako stronnicze i niekorzystne dla siebie. Nerwowo zrobiło się na trybunach i na boisku. W piłkarzach Górnika wyzwoliła się chyba sportowa złość. Walczyli bardzo ambitnie i pomimo zmęczenia (mecz z dogrywką w upale) i osłabienia brakiem dwóch zawodników nie dali się pokonać wyżej notowanemu rywalowi. Doprowadzili do serii rzutów karnych, a w niej rewelacyjnie grający Kamil Jarosiński obronił trzy, kolejne jedenastki. A że jednocześnie trzy rzuty karne wykorzystali jego koledzy z drużyny, to szybko stało się jasne, że to Górnik będzie grał dalej w Pucharze Polski. W następnej rundzie, w sobotę, 25 lipca wałbrzyszanie zmierzą się u siebie z I-ligowymi Wigrami Suwałki.

relacja: gazetawroclawska.pl
źródło: 90minut.pl

Komentarze