9 marca 2015

"Zaczynamy nowy rozdział"

Po sobotniej wygranej nad Zagłębiem Sosnowiec humory w zespole Can-Pack Okocimskiego wyraźnie dopisywały. Brzeszczanie odnieśli pierwsze od 30 sierpnia ubiegłego roku ligowe zwycięstwo. O krótką wypowiedź poprosiliśmy kapitana brzeskiej jedenastki Radosława Jacka.

oks_zaglebie_1415_4
W walce o piłkę Radosław Jacek / Fot. Grzegorz Golec

– Można powiedzieć, że mieliśmy swój sposób na Zagłębie i od początku go realizowaliśmy. W pierwszych minutach było może trochę nerwówki, ale patrząc na całokształt można powiedzieć, że kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń. Czerwona kartka dla rywali tylko ułatwiła nam sprawę. Wiadomo, że ciężko zagrać bezbłędnie przez cały mecz, ale goście nie stworzyli sobie aż takich sytuacji żebyśmy musieli drżeć na myśl u utracie bramki. W defensywnie jako cały zespół zagraliśmy dobrze i przede wszystkim konsekwentnie. Ćwiczyliśmy to. Wiemy jak mamy się poruszać i kogo musimy asekurować. Obyśmy kontynuowali to w kolejnych meczach – powiedział Radosław Jacek.

Na środku obrony zaporę nie do przejścia stanowiła właśnie para Radosław Jacek – Arkadiusz Garzeł, która powoli wyrasta na najpewniejszy punkt w zespole Tomasza Kulawika.

– Z Arkiem gra mi się dobrze, oboje się rozumiemy. Dzięki temu, że w przerwie zimowej obyło się bez rewolucji kadrowej w zespole jesteśmy bardziej zgrani. Znamy się i wiemy na co nas stać. Na pewno będzie to procentowało w tej rundzie. Jeżeli w taki sposób będziemy podchodzić do kolejnych meczów, to będzie naprawdę dobrze – stwierdził kapitan Okocimskiego.

Po rundzie jesiennej „Piwosze” plasowali się tuż nad strefą spadkową. Pierwsze od ponad pół roku zwycięstwo z pewnością podbuduje piłkarzy z Brzeska i pomoże im w wywalczeniu upragnionego utrzymania.

– Powiedzieliśmy sobie szczerze, że zaczynamy całkiem nowy rozdział. Nie myślimy o tym co było. Wiedzieliśmy, że od samego początku rundy musimy wygrywać żeby wydostać się z dolnych rejonów tabeli. Naszym celem w tym momencie jest utrzymanie w lidze, bo na nic więcej nie możemy liczyć – zakończył obrońca „Piwoszy”.

MACIEJ PYTKA

Komentarze