9 września 2013

Trenerzy po meczu Okocimski – ROW

Po piątkowym spotkaniu Okocimski KS – Energetyk ROW Rybnik trenerzy obu zespołów – Piotr Stach i Ryszard Wieczorek byli zadowoleni z punktowych zdobyczy swoich zespołów. Dla pierwszych to „oczko” zdobyte w trakcie budowy zespołu, dla drugich kolejny punkt przywieziony z obcego terenu.

Ryszard Wieczorek: Chciałem pogratulować trenerowi zbudowania w krótkim czasie dobrej drużyny, drużyny która jest zorientowana na grę ofensywną. Drużyny, która duża biega, której charakter i sposób gry osobiście preferuję. Dlaczego o tym mówie? Oglądałem wiele ich spotkań. Z pryzmatu tego co widziałem wcześniej, musze przyznać, że ten remis jest dla nas cenny. Zdobyte wcześnie przez Okocimskiego punkty w Gdyni i Bełchatowie robią wrażenie.

Mieliśmy ochotę na trzy punkty, które uciekły nam w meczu z Sandecją. Chcieliśmy to zrobić sposobem. Zmieniliśmy nieco układ taktyczny. Zagraliśmy trójką obrońców. Każdy system trzeba trochę przećwiczyć. Zaryzykowaliśmy. Były jednak momenty, gdy dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce i były z tego dwie okazje do zdobycia bramki. Można powiedzieć, że stuprocentowe. Oczywiście przeciwnik też je miał. Cóż 0-0. Wypada nam niedługo zapisać się do Księgi Guinnesa, jako zespół, który ciągle remisuje. Z wyjazdowych remisów trzeba być zadowolonym, ale trzeba w końcu odnieść zwycięstwo.

Piotr Stach: Dziękuję trenerowi za gratulacje. Należą się one wszystkim chłopakom za serce i wysiłek wkładają w budowę naszego klubu. Trzeba z tego powodu oddać im honory. Natomiast co do meczu… Był to mecz walki, ostrej. Każdy zespół chciał przechylić szalę na swoją korzyść. Wałczyliśmy tak my jak i rywale o każdy metr boiska. Uważam, że mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.

Wiedzieliśmy z kim gramy, że ROW ma w swoim składzie kilku bardzo dobrych piłkarzy, którzy mają za sobą występy w ekstraklasie.  Dla nas ten punkt jest bardzo cenny, tak jak dla trenera Wieczorka zdobycz przywieziona z wyjazdu. Dalej uczymy się grania. Jesteśmy całkiem nową drużyną. Dopisujemy punkt i cieszymy się, ze nie przegraliśmy z tak solidnym zespołem.

Nie martwi mnie to, że więcej punktów zdobywamy na wyjazdach. Z prostego powodu – my się budujemy. Brakuje nam ogniw. Dysponujemy natomiast młodymi chłopakami, którzy chcą grać w piłkę. Oni nie kalkulują, że dzisiaj parkujemy w szesnastym metrze. Oni chcą grać w piłkę. Do tej pory mieliśmy bardzo solidnych przeciwników u siebie. Mieliśmy Łęczną, teraz ROW.  To nie są przypadkowe drużyny, one mają swoją rangę w tej lidze.

Żaden z zawodników nie ma pewnego składu. W trakcie mikrocykl tygodniowego walczą o to, kto będzie grał w pierwszej jedenastce oraz kto załapie się do osiemnastki. Na tą chwilę Marek wygląda lepiej od Alka. Za chwilę może być odmienna sytuacja. Mają jasno określone zasady współpracy. Między sobą oraz ze mną i trenerem bramkarzy. I tego się trzymamy.

Komentarze