31 lipca 2025

Sebastian Klimczyk: -” Gramy zgodnie ze swoimi wartościami.”

Prezentujemy krótki wywiad, jakiego udzielił nam trener Sebastian Klimczyk po ostatnim zwycięskim meczu sparingowym, w którym pokonał ligowego rywala – Dalin Myślenice 4:1. 

Za nami czwarta gra kontrolna. Tym razem Pana zawodnicy sprawdzali swoją formę z Dalinem Myślenice. Po tym meczu może trener być zadowolony i to nie tylko ze względu na końcowy wynik, ale ze względu na grę całego zespołu.

SK: -„Tak, zdecydowanie zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Pierwsza połowa, w której funkcjonowaliśmy na wysokim poziomie zarówno bez piłki jak i z piłką. Mieliśmy dużą swobodę w graniu między liniami, na dobrym poziomie skakaliśmy z obrony niskiej do odbioru oraz byliśmy groźni atakując plecy rywali. Czuliśmy bezpieczeństwo pod własną bramką, jednocześnie mając poczucie, że jesteśmy mocni w ataku i w każdym momencie możemy zdobyć bramkę. Wynik 3:0 mówi sam za siebie. Druga połowa stała na niższym poziomie, ale wynikało to też z innego profilu zawodników występujących w tej części meczu w obu drużynach, mniej było spokoju, więcej było piłki bezpośredniej, więcej ataków szybkich, mniej ataku pozycyjnego. Jednak mimo wszystko tonowałbym nastroje, trzeba być świadomym, że to tylko sparing, obie drużyny działają swoim tokiem przygotowań, a „sprawdzam” przyjdzie podczas meczu ligowego.”

Pierwsza połowa to pełna dominacja zespołu z Brzeska, w drugiej natomiast rywal próbował dojść do głosu, strzelając bramkę kontaktową. Mimo to Pana zespół cały czas miał spotkanie pod kontrolą.

SK: -„Zgadzam się ze stwierdzeniem Pana redaktora, jednak mimo wszystko nie chcę się tutaj rozpędzać w zachwytach. Oczywiście, że się cieszę z tego powodu, bo udowadniamy sami sobie, że nie ma przed nami barier i jeszcze nie dawno, nie zależnie z jakim IV ligowym rywalem graliśmy, to rywal dominował, a my liczyliśmy, że któryś z naszych niewielu ataków skończy się bramką. Dzisiaj podczas każdego ze sparingów podczas okresu przygotowawczego gramy zgodnie ze swoimi wartościami i swoim DNA z mocnymi rywalami, co tylko napędza do jeszcze cięższej pracy i powinno uświadamiać zawodników, że jedyne bariery, jakie mają to są te w głowie. Jednakże tak jak wspomniałem wyżej, swoją siłę pokazujesz pod presją meczu ligowego, gdzie wiele drużyn zmienia o 180 stopni swój styl gry. My chcemy być zawsze tacy sami. W treningu, w sparingu, w meczu ligowym.”

W ostatnich dwóch sparingach może Trener być zadowolony ze skuteczności zespołu, jak jednak odniesie się Pan do bramek straconych?

SK: -„W ostatnich dwóch sparingach zdobyliśmy 8 bramek, tracąc 2. Jedną po błędzie w wyprowadzeniu, co jest czymś normalnym, jedną po rzucie karnym. Z gry defensywnej jestem bardzo zadowolony. Mimo że często gramy obroną wysoką, to rywal dochodzi do niewielu sytuacji bramkowych.  

Nie chce zagłębiać się w detale grupowe, z czego to wynika, ale zawodnicy są świadomi, jak dobrze funkcjonujemy w tym elemencie i chciałbym, żeby to kontynuowali. Z racji, że cała kadra z poprzedniego sezonu została z nami, dołączyło do nas czterech zawodników o określonych profilach, jesteśmy coraz bardziej zgrani pomiędzy formacjami i to jest naszą siłą. Jeśli miałbym wskazać jeden element globalny, dotyczący wszystkich zawodników podczas działań defensywnych, który uległ dużej poprawie to czytanie gry oraz przewidywanie, co biorąc pod uwagę wiek naszych zawodników, jest kamieniem milowym w ich rozwoju. To zawsze w piłce nożnej cechowało głównie tych starszych zawodników.

Jeśli mówimy o bramkach, to warto wspomnieć o Mateuszu Cięciwie, który po długie przerwie wraca do strzeleckiej formy. 

SK: -„Zdecydowanie, wraca nam ulepszona wersja Mateusza. Cieszę się, że „Mati” zapomniał już o kontuzji, jest zawodnikiem, który chłonie jak gąbka informacje, co sprawia, że rośnie nam z dnia na dzień. Jest w świetnej dyspozycji. Nie małe znaczenie ma również jego obecność w szatni, jest dużą wartością dodaną i pomocą dla mnie.”

Przed zespołem ostatnie 2 tygodnie przygotowań. Jak zatem będzie wyglądał ten okres?

SK: -„Jeśli chodzi o ostatnie dwa tygodnie przygotowań, nie będą one się bardzo różnić od aktualnych zajęć. Pracujemy harmonijnie, delikatnie będziemy zmniejszać objętość treningów, natomiast forma i styl pracy będzie niezmienny. Czeka nas jeden bądź dwa mecze Pucharu Polski w międzyczasie, które chcemy wygrać, jednocześnie nie możemy się już doczekać pierwszego meczu ligowego z Garbarnią.”

Komentarze