Mateusz Krokosz (Trener AP CAM{ACK Okocimski Brzesko): -„Bardzo się cieszymy i tak naprawdę nie wiem za bardzo co powiedzieć po takim meczu. Prawdziwy rollercoaster w naszym wykonaniu, bo w tym meczu naprawdę sporo się działo. Była czerwona kartka, gra o jednego zawodnika przez całą drugą połowę oraz fakt, że cały czas to my musieliśmy gonić wynik spotkania. Na szczęście końcówka meczu była mocno skuteczna, co przyczyniło się do zdobycia trzech punktów. Nadal liczymy się w klasie okręgowej i na pewno nie powiedzieliśmy ostatniego słowa.
Plan na ten mecz był taki, że od samego początku meczu mieliśmy mocno ruszyć na rywali. Nie wiem dlaczego, jednak nasz plan w ogóle nie zadziałał w pierwszej połowie przez co nie najlepiej wyglądaliśmy na boisku. W przerwie doszło do męskiej rozmowy oraz dwóch zmian personalnych, które poskutkowały zdecydowanie lepszą nasza postawą. Kolejne zmiany w trakcie meczu również dały dodatkowy bodziec, by myśleć o pozytywnym wyniku. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z zawodników, którzy weszli dziś z ławki rezerwowych, bo wszyscy Ci chłopcy dali nam jakość oraz pomogli w osiągnięciu tego wyniku.
Dziś udało się mi strzelić pierwszą bramkę dla Okocimskiego. Mam nadzieję, że był to taki przełomowy mecz, po którym dopisze kolejne gole, przez co będę pomagał drużynie nie tylko w bloku obronnym, ale również w ofensywie.
Co do samego rywala to uważam, że pokazali się z bardzo dobrej strony. Jednak nie wiem czy to tylko moje wrażenie czy zawodnicy z Sobolowa trochę opadli z sił w końcówce spotkania. My, mimo gry w osłabieniu narzucaliśmy swoje tempo. Drużynie przeciwnej trzeba jednak oddać, że mieli swoje 2-3 sytuację do podwyższenia wyniku. Jakby je wykorzystali to teraz nastroje byłyby zgoła odmienne.”