W poniedziałkowy wieczór, zespół Okocimskiego Brzesko rozegrał I rundę Pucharu Polski w futsalu, mierząc sie na swoim terenie z II-ligowym Heiro Rzeszów. Spotkaniu towarzyszyły nie tylko wielkie emocje ale również determinacja, wola walki, zaangażowanie oraz chęć wygrania. To wszystko sprawiło, że po końcowym gwizdku sędziego z awansu do 1/32 finału cieszyli się zawodnicy Okocimskiego Brzesko, wygrywając 8:7.
Bramki dla gospodarzy zanotowali: Oliwier Okas, Adam Klimczyk, Aleksander Ślęczka, Dawid Lizak oraz Marcin Krajewski, który zanotował trafienie samobójcze. Po drugiej stronie boiska do siatki trafiali: Marcin Krajewski, Marko Hayduk, Amadeusz Krupa, Bartłomiej Przybyło oraz Alan Dymek.
I runda Pucharu Polski
Okocimski Brzesko – Heiro Rzeszów 8:7
Bramki: Oliwier Okas 5, 21, Adam Klimczyk 14, Aleksander Ślęczka 30, 39, 39, Dawid Lizak 33 – Marcin Krajewski 7, 32, Marko Hayduk 11, 16, Amadeusz Krupa 12, Bartłomiej Przybyło 30, 39, Alan Dymek 32, Marcin Krajewski 37 (samo.)
Żółte kartki: Bartłomiej Przybyło, Adam Matuszczak.
Obsada Sędziowska: Sławomir Steczko, Paweł Opala, Michał Merecik.
Okocimski KS: Tomasz Jagiełka – Aleksander Ślęczka, Dawid Lizak, Konrad Kuliszewski, Adam Klimczyk.
Rezerwowi: Daniel Kaciczak, Hubert Smulski, Oliwier Okas, Nikodem Mgłosiek, Kacper Sowa, Igor Martyna, Brunon Turlej, Paweł Borowiec.
Trener: Aleksander Ślęczka.
Kierownik drużyny: Rafał Zając.
Heiro: Marcin Piela – Michał Karnas, Adam Matuszczak, Marcin Krajewski, Marko Hayduk.
Rezerwowi: Amadeusz Krupa, Bartłomiej Przybyło, Alan Dymek, Dominik Strzelecki, Łukasz Burnat.
Trener: Łukasz Krawczyk.
Spotkanie idealnie ułożyło się dla Okocimskiego, który już w 5 minucie meczu za sprawą Oliwiera Okasa otworzył wynik meczu. Kolejne minuty to pokaz doświadczenia futslowego zespołu Heiro, który w niespełna 10 minut zanotował trzy trafienia, obejmując prowadzenie 3:1. W 14 minucie bardzo ważna bramkę zanotował Adam Klimczyk, który przywrócił zespół z Brzeska do dalszej rywalizacji.
Kolejne minuty spotkania to wymiana ciosów po jednej jak i drugiej stronie. Na każde trafienie Rzeszowian, Okocimski odpowiadał swoimi bramki. Goście jednak cały czas utrzymywali bezpieczną dwubramkową przewagę, a w pewnym momencie nawet i trzy bramkową.
Okocimski w drugiej połowie wypracował sobie przewagę fauli, które skutkowały przedłużonymi rzutami karnymi, które tym razem skutecznie zostały wykonane przez zawodników Okocimskiego. To właśnie ten element gry pozwolił „biało-zielonym” na odrobienie strat.
Apogeum piłkarskich emocji miały miejsce jednak w ostatniej minucie meczu. Do 39 minucie awans w rękach mieli II-ligowcy, którzy prowadzili 7:6, jednak wtedy dał o sobie znać Aleksander Ślęczka, który najpierw doprowadził do remisu, a następnie zdobył gola, który dał prowadzenie swojemu zespołowi.
Z takim przebiegiem sytuacji nie mogli pogodzić się goście, którzy rzucili wszystkie siły, by móc doprowadzić do remisu. Konsekwentna i mądra gra Okocimskiego sprawiło, że w I rundzie Pucharu Polski doszło do sporej niespodzianki, którą zafundowali „Piwosze” wygrywając ostatecznie 8:7.