Drugi zespół Okocimskiego awansował do kolejnej rundy okręgowego Pucharu Polski, odnosząc pewne zwycięstwo nad rezerwami Rylovii Rylowa, które pokonał wynikiem 3:0. Bramkami podzielili się Arkadiusz Zuzia, Mateusz Dziadowiec oraz Michał Zydroń, który pokonał bramkarza gospodarzy z rzutu karnego.
Młodzi zawodnicy Okocimskiego od samego początku spotkania mocno ruszyli na miejscowych, którzy tego dnia nie mieli nic do powiedzenia. Całkowita dominacja „biało-zielonych” przyniosła tylko trzy zdobyte bramki, jednak w przeciągu całego spotkanie zespół trenera Sebastiana Klimczyk stowarzyszył mnóstwo groźny sytuacji podbramkowych. Niestety tylko brak skuteczności, albo dobra interwencja bramkarza spowodowała, że do siatki nie wpadło więcej goli.
II runda okręgowego Pucharu Polski
Rylovia II Rylowa – Okocimski II Brzesko 0:3
Bramki: Arkadiusz Zuzia 10, Michał Zydroń (k) 25, Mateusz Dziadowiec 49.
Sędzia: Jakub Czekaj.
Widzów: 40
Rylovia: Krzysztof Dzień (75′ Jarosław Tabor) – Wiktor Tabor (70′ Hubert Zięba), Sławomir Mosoń (46′ Filip Fijałkowski), Wojciech Pawula (46′ Radosław Kuliszewski), Tomasz Wilk (70′ Konrad Szlachta), Grzegorz Żurek, Aleksander Górka, Filip Hanek, Dominik Kargól, Kamil Grzesik, Wiktor Zięba.
Rezerwowi: Jakub Wróbel, Radosław Kuliszewski, Filip Fijałkowski, Hubert Zięba, Jarosław Tabor, Konrad Szlachta.
Trener: Arkadiusz Ostrowski.
Okocimski KS: Karol Jurkiewicz – Igor Martyna (33′ Kacper Maciejasz), Michał Zydroń, Arkadiusz Zuzia, Brunon Turlej, Kacper Sowa, Kacper Szpila (53′ Natan Toroń), Sebastian Pasek, Piotr Broszkiewicz, Mateusz Dziadowiec (60′ Igor Manelski), Patryk Gawor (53′ Radosław Szewczyk).
Rezerwowi: Bartłomiej Martyka, Radosław Szewczyk, Karol Cieśla, Igor Manelski, Natan Toroń, Kacper Maciejasz.
Trener: Sebastian Klimczyk.
Już od samego początku spotkania zawodnicy Okocimskiego narzucili swój styl gry, który z minutę na minutę przynosił co raz to groźniejsze sytuację podbramkowe. Pierwsza z nich miała miejsce w 7 minucie meczu wówczas Arkadiusz Zuzia podał do Brunona Turleja, która trafił wprost w bramkarza Rylovii. W 9 minucie Kacper Sowa sprawdzał umiejętności golkipera oddając strzał z dystansu, jednak i tym razem górą był zawodnik miejscowych. Goście dopięli swego w 10 minucie mecz, wówczas Kacper Szpila zgrał piłkę w pole karne do Arkadiusza Zuzi, który z bliskiej odległości otworzył wynik spotkania.
Chwile później bardzo dobrą sytuację miał Mateusz Dziadowiec, jednak i jego uderzenie zdołał obronić Krzysztof Dzień. Wcześniej Brunon Turlej próbował ograć trzech zawodników w polu karnym, niestety zapędy młodego zawodnika z Brzeska zatrzymali obrońcy Rylovii. W 13 minucie meczu piłkę w pole karne zgrał Michał Zydroń, jednak nikt z jego kolegów nie potrafił przeciąć dośrodkowania kierując futbolówkę do bramki. Arkadiusz Zuzia w 14 minucie powinien cieszyć się z drugiego gola w meczu, niestety w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zdołał skierować piłki do bramki.
Swojej szansy na pokonanie bramkarza szukał Kacper Szpila, jednak i jemu nie udało się znaleźć drogi do siatki, gdyż piłkę na rzut rożny sparował Krzysztof Dzień. Sytuację sam na sam próbował przełamać kapitan zespołu Michał Zydroń, jednak i on w dogodnej sytuacji nie potrafił pokonać świetnie interweniującego tego dnia bramkarza gospodarzy. W 17 minucie kibice zobaczyli drugiego gola, którego autorem został Kacper Szpila, niestety w tym przypadku sędzia liniowy dopatrzył się pozycji spalonej co uniemożliwiło uznanie bramki.
Kolejnym zawodnikiem, który próbował zmienić wynik meczu był Brunon Turlej, który zdecydował się na uderzenie z dystansu. Niestety i jemu nie udało się pokonać bramkarza, który zdołał obronić uderzenie młodego zawodnika. Rezultat meczu zmienił się w 23 minucie wówczas sfaulowany w polu karnym został Igor Martyna, a rzut karny pewnie wykonał Michał Zydroń podwyższając wynik na 2:0.
W 30 minucie ponownie przed szansą zdobycia bramki stanął Kacper Szpila, jednak i tym razem bramkarza okazał się lepszy parując futbolówkę na rzut rożny. Ten sam zawodnik chwile później ładnie zgrał do Brunona Turleja, który posłał piłkę tuż obok bramki. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie mimo, że sytuację podbramkowe nadal stwarzali sobie zawodnicy trenera Sebastiana Klimczyka.
Druga odsłona meczu idealnie ułożyła się dla przyjezdnych, którzy już w 49 minucie meczu podwyższyli wynik spotkani. Autorem trzeciej bramki został Mateusz Dziadowiec, który oddał precyzyjny strzał tuż pod poprzeczkę nie dając tym samym żadnych szans bramkarzowi Rylovii. Minutę później okazję ku zdobycia bramki miał Kacper Sowa, jednak tym razem lepszy okazał się być golkiper. W 56 minucie wynik spotkania mógł podwyższyć Arkadiusz Zuzai, niestety ponownie górą okazał się być Krzysztof Dzień.
W 64 minucie meczu na strzał zdecydował się Sebastian Pasek, ale i po jego uderzeniu piłkę na rzut rożny sparował golkiper. W 72 minucie piłkę przed polem karnym przejął Igor Manelski, który zdecydował się na indywidualną akcję w polu karny, którą zdołał zatrzymać bramkarz.
Pod koniec spotkania jedną z nielicznych akcji miała Rylovia, a dokładnie Hubert Zięba, który zdecydował się na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego z okolicy 20 metra. Na posterunku był jednak Karol Jurkiewicz, który tego dnia nie miał zbyt wiele pracy, kończąc spotkanie z czystym kontem.