28 czerwca 2022

Podsumowanie rundy wiosennej wg trenera Jarosława Ulasa

Zapraszamy do zapoznania się z wywiadem jakiego udzielił nam trener pierwszej drużyny Jarosław Ulas. Szkoleniowiec nie tylko podsumowuje w nim rundę wiosenną, ale również mówi o wyróżniających się zawodnikach Akademii Piłkarskiej, transferach oraz okresie przygotowawczym do nowego sezonu. Zapraszamy do lektury.

Za Trenerem jak i zespołem bardzo trudna i wymagająca runda wiosenna, która mimo wszystko zakończyła się wyznaczonym cele jakim było „awans” do nowej czwartej ligi. Jak Trener ocenia tą rundę?

JU: -„Bardzo ciężka była ta runda zarówno pod względem mentalnym jak i fizycznym. Mieliśmy zawirowania w postaci zmiany trenera, serie słabszych wyników sporo też kontuzji, ale drużyna w trudnych momentach pokazała charakter i umiejętności, co było widać w drugiej części rundy, gdzie seryjnie zdobywaliśmy punkty. Aczkolwiek uważam, że powinniśmy mieć kilka oczek więcej bo w niektórych meczach brakowało nam skuteczności i wyrachowania pod bramką rywala. Na pewno stać chłopaków na więcej. W niektórych zawodnikach drzemie spory potencjał i mam nadzieję, że będą się rozwijać i pokażą pełnię swoich możliwości w następnym sezonie.

Początek rundy okazał się być dość zaskakujący, zmiana trenera i powierzenie zespołu właśnie w Pana racę.  Czy był trener tą decyzją zaskoczony?

JU: -„Na pewno nie spodziewałem się , że zostanę Trenerem Okocimskiego. Przychodziłem tutaj żeby pomóc Okocimskiemu awansować do nowej 4 ligi, przygotowywałem się od stycznia żeby być wzmocnieniem tej drużyny jednak stało się inaczej. Prezes po rozstaniu z Trenerem Pawłowiczem zadzwonił i spytał czy się podejmuje tego wyzwania. Po namyśle i rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw zdecydowałem się na rezygnację z gry i skupienie się tylko na trenowaniu. Zwolnienie Trenera Pawłowicza wywołało zamieszanie wokół klubu, pojawiło się wiele krytycznych opinii wobec mojej osoby, a także członków Zarządu ale na koniec okazało się, że cel został zrealizowany i Wiceprezes Marcin Jurkiewicz nie pomylił się wybierając mnie na trenera.”

Jarosław Ulas (po prawej) jako zawodnik wystąpił w rundzie wiosennej tylko w dwóch spotkaniach.

Początek pracy jako szkoleniowiec w barwach Okocimskiego był dość trudny. Zespół złapał małą „zadyszkę” nie wygrywając czterech spotkań z rzędu. Czy wtedy nie pojawiła się chwila zwątpienia w postawiony cel?

JU: -„Zwątpienia na pewno u mnie nie było. Jestem trenerem, który nie roztrząsa porażek ani też nie ekscytuje się za bardzo po zwycięstwach. Poza meczem z Lubaniem, gdzie rywal zdecydowanie był lepszy to pozostałe spotkania były bardzo wyrównane. Mimo porażek z Wolanią i Muszyną to były to mecze na styku i o końcowym wyniku w dużej mierze zdecydowała nasza nieodpowiedzialność i niekonsekwencja bo dostaliśmy czerwone kartki, których mogliśmy uniknąć. Mecz z Zakliczynem był bardzo ciężki, byliśmy stroną dominującą, stwarzaliśmy okazje, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Czuliśmy tutaj spory niedosyt, ale po analizie wiedziałem, że drużyna z Zakliczyna będzie odbierać innym punkty i tak też się działo w lidze.”

Okazuje się, że zespół jak i trener potrzebowali czasu na tzw „dotarcie się”. Przyniosło to efekt bo zespół systematycznie zaczął punktować. Czy według trenera ten czas był kluczowy?

JU: -„Po serii kiepskich wyników przyszedł mecz z Metalem, który był bardzo ważny dla obu ekip. Na ten mecz zmieniliśmy trochę skład, ustawienie i sposób grania. Skupiliśmy się bardziej na zabezpieczeniu własnej bramki i kontrataku. Odnieśliśmy zwycięstwo w niezłym stylu, nie straciliśmy bramki i później już grało się nam dużo łatwiej. Zawodnicy sami dostrzegli, że ten sposób grania uwypukla ich zalety i tworzymy dużo sytuacji pod bramką rywala. Kluczem do sukcesu była konsekwencja w graniu, zrozumienie własnych atutów.”

Czy w zakończonej rundzie było spotkanie, które najbardziej utkwiło trenerowi w pamięci?

JU: -„Na pewno spotkanie z liderem Termalicą było dla wszystkich takim meczem przełomowym. Przystępowaliśmy do niego po serii dobrych wyników i czuło się w drużynie pozytywną energię . Byliśmy świetnie przygotowani i nastawieni na zwycięstwo. Zawodnicy wykonali wspaniałą robotę na boisku, stworzyliśmy 5-6 sytuacji stu procentowych. Mimo tego, że rywal dominował w drugiej połowie poprzez posiadanie piłki to uważam, że zasłużyliśmy tam na zwycięstwo.
Drugim spotkaniem był mecz z Limanovia, gdzie aby być pewnym awansu wystarczał nam remis. Graliśmy tam przez dużą część meczu w 10, a mimo to zdołaliśmy wygrać i w świetnym stylu przypieczętować awans.”

Co było kluczowe w osiągnięciu wyznaczonego celu?

JU: -„Kluczowa była konsekwencja, praca na treningach. Świadomość swoich zalet i wad. Kapitalna atmosfera w drużynie na pewno się przekładała na dobre wyniki. Od początku powtarzałem, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym ale musi to być poparte poświęceniem na boisku bo jeśli chodzi o umiejętności poszczególnych zawodników to są one bardzo wysokie.

Przyszedł Pan do zespołu jako zawodnik i za razem duże wzmocnienie, jednak nie za dużo czasu udało się spędzić na boisku. Czy nie było momentu wejścia na boisku by pomóc chłopakom w niektórych spotkaniach?

JU: -„Nie myślałem o tym ani przez chwilę. Nasza kadra była szeroka, mimo kontuzji kluczowych zawodników to zmiennicy spisywali się zazwyczaj dobrze i byłem spokojny o ich postawę. Wierzę, że niektórzy dopiero w najbliższym sezonie pokażą na co ich naprawdę stać.”

W rundzie wiosennej musiał sobie trener radzić z dużymi problemami kadrowymi. Kartki, kontuzję niejednokrotnie dawały o sobie znać. Mimo to zespół dawał radę i walczył o kolejne zwycięstwa.

JU: -„W przeciągu rundy było tych kontuzji na prawdę dużo. Praktycznie co mecz ktoś wypadał na kilka spotkań. Mimo to powtarzałem zawodnikom, że nieszczęście jednego może być szansą dla innego zawodnika. Niektórzy, gdy wskoczyli do składu to już nie oddali miejsca do końca sezonu. Inni stali się ważnymi zmiennikami, którzy dawali nam dużo jakości. Mamy dużo młodych zawodników, którzy chcą grać i mam nadzieję, że będą mocno napierać i walczyć o skład na treningach.”

Nie bał się Pan stawiać na naszą młodzież, stopniowo dostawali szansę gry młodzi zawodnicy, a w ostatnim meczu zabrał Pan do Tarnowa zaledwie dwóch „seniorów”.

JU: -„Na ten ostatni mecz zabrałem zawodników, którzy mniej grali i wyróżniających się zawodników z Akademii. Jedni zagrali lepiej inni gorzej, ale w przeciągu meczu można było dostrzec sporo pozytywów. Był to mecz ważny dla mnie, w którym mogłem sprawdzić kto będzie mógł nam pomóc w kolejnym sezonie. Mimo, że jako drużyna ponieśliśmy porażkę to pod względem indywidualnym w przyszłości dużo zyskamy na niektórych zawodnikach.

Jak będzie wyglądała kadra na nowy sezon, kto z zespołem zostaje, a kto odchodzi?

JU: -„Wstępnie chciałbym utrzymać ten zespół który mam. Jeśli sytuacja finansowa klubu pozwoli to chce dokonać 1-2 wzmocnień do pierwszego składu. Klub chce promować młodzież i na pewno tych zdolniejszych zaprosimy na treningi z pierwszym zespołem. Na pewno nie będzie zaciągu zawodników. Chcemy opierać drużynę na zawodnikach z regionu i Akademii. Takie są realia klubu i pewnych rzeczy nie przeskoczymy.

Jak będzie wyglądał okres przygotowawczy zespołu do nowego sezonu?

JU: -„Okres przygotowawczy zaczynamy 11 lipca, zawodnicy odbędą 4 treningi indywidualne i 18 lipca spotykamy się już wspólnie na zajęciach. Mamy w planach 4 sparingi w tym okresie. Najważniejsze żeby zawodnicy się mentalnie i fizycznie zregenerowali po tym ciężkim sezonie. Cztery tygodnie pracy wystarczy żebyśmy byli optymalnie przygotowani do meczów.”

Jak ocenia Pan nową czwartą ligę. Czy będzie ona zdecydowanie wymagająca od obecnie zakończonego sezonu?

JU: -„Wymagająca będzie na pewno, ale czy bardziej to nie jestem pewien, czas pokaże. Na pewno będzie lżej pod tym względem, że nie będzie spadać 8-10 drużyn tak jak w ostatnich latach. Drużyny z zachodu na pewno są bogatsze i stać ich na zawodników z wyższej półki o określonych umiejętnościach. Cieszymy się, że będziemy rywalizować w tej lidze, na pewno nie jesteśmy na straconej pozycji.”

Komentarze