Mateusz Pawłowicz (trenera Okocimskiego Brzesko): -„Nie patrzmy na warunki, bo było one takie same dla obu zespołów. Drużyna Limanovii prezentowała się dziś dużo lepiej od nas i to pod każdym względem. Dzisiejszy mecz był w naszym wykonaniu bardzo słaby co przełożyło się na końcowy wynik.
W dzisiejszym meczu zagrało u nas aż 10 młodzieżowców i przyjdzie czas na analizę poszczególnych zawodników, którą podzielę się z chłopakami z szatni. Limanovia ma w swoich szeregach kilku bardzo szybkich zawodników, którym po naszych błędach udawało się zagrać prostopadłe podania, z którymi mieliśmy później problemy. Na pewno budowanie akcji wyglądało u Limanovii dużo lepiej niż w moim zespole.
Plusem w dzisiejszym meczu był powrót do gry zawodników, którzy ostatnio borykali się z kontuzjami. W tym gronie jest m.in. Sebastian Klimczyk, który wrócił już do pełnych obciążeń. Inni zawodnicy również pomału do nas wracają i to na pewno jest dużym plusem.
Mamy kolejny tydzień pracy i kolejny ciężki sparingu z zespołem z Ryczowa. Pomału będziemy ten skład cementować, by móc w pełni przygotować się do pierwszego meczu w rundzie wiosennej.”
