Mateusz Pawłowicz: -„Patrząc na końcowy wynik można mieć wrażenie, że Lubań Maniowy był dziś bardzo dobrym przeciwnikiem z jakim przyszło nam się mierzyć. W pierwszej połowie zostaliśmy „wypunktowani” przez przeciwnika, który wykorzystał nasze błędy w kryciu. Bardzo źle weszliśmy w to spotkanie czego efektem było stracenie trzech bramek w pierwszej części gry.
Mimo to mieliśmy swoje bardzo dogodne sytuacje, których niestety nie udało się wykorzystać. Z kolei jeśli chodzi o drugą połowę to graliśmy w dziesiątkę przez jej większość. Jestem jednak z niej bardzo zadowolony, ponieważ pokazaliśmy w niej bardzo dużo walki, charakteru oraz akcji ofensywnych. Pokazaliśmy to co nasz zespół cechuje i pod tym kątem jestem zadowolony, jednak z końcowego wyniku już nie mogę tego powiedzieć.
Uważam, że w drugiej połowie nie było widać przewagi liczebnej zespołu gospodarzy. Mimo niekorzystnego wyniku walczyliśmy, a stracona czwarta bramka była konsekwencją, tego że chcą bardziej zaatakować musieliśmy się otworzyć. Grając w dziesięciu również musimy sobie jakoś radzić i dziś uważam, że w drugiej części spotkania z tym sobie poradziliśmy.
Musimy się podnieść po tych dwóch porażkach i w tym jest już moja głowa i rola by zespół odbudować. Będziemy pracowali w tygodniu i mecz z Wolanią musimy po prostu wygrać. Ja wierzę w siebie, wierzę w tych zawodników i uważam, że w sobotę wyjdziemy z tego pojedynku zwycięsko.”