Mateusz Wawryka (zawodnik CANPACK Okocimski Brzesko): -„Na pewno nie tak zakładaliśmy sobie ten mecz. Przyjeżdżając tu byliśmy pozytywnie nastawieni, zwłaszcza po tym kto do nas dołączył w okresie zimowym. Niestety pewnych rzeczy się nie wyćwiczy. Straciliśmy dziś dwie bramki po rzutach rożnych, gdzie tak naprawdę powinniśmy w polu karnym mieć wszystko pod kontrolą. Później już było ciężko odwrócić wynik.
W drugiej połowie wyszliśmy agresywnie , stwarzaliśmy sobie sytuację. Na pewno mogliśmy więcej z tego wycisnąć ale nic z tego nie wynikało. Zamiast my zdobywać gole to je traciliśmy przez co wracamy do domu bez punktów.
Zagraliśmy trochę słabą drugą połowę, jednak uważam, że powinniśmy dać z siebie zdecydowanie więcej. Teraz będziemy przygotowywać się do środowego meczu, nie ma co spuszczać głów i będziemy walczyć dalej.
Na pewno w jakimś stopniu na wynik meczu miały kontuzję jak zaszły w trakcie meczu. Do póki byliśmy w komplecie to gdzieś to wszystko mieliśmy pod kontrolą, Później musiałem opuścić boisko, potem kontuzji nabawił się Robert i też nie dokończył spotkania. Na pewno nie jest to jakaś wymówka, ale w jakimś stopniu nasza gra przez to siadła. Jedno jest pewne, że nie możemy tracić bramek po stałych fragmentach gry, gdzie wcześniej mamy wszystko pod kontrolą.”