21 maja 2020

Kartka z kalendarza: Okocimski lepszy od tarnowskiej Unii

Dziś przedstawiamy losy spotkania, w którym spotkały się drużyny Okocimskiego oraz Unii Tarnów. Mecz ten zakończył się wygraną „Piwoszy” , którzy mimo utraty bramki na samym początku spotkania zdołali zdobyć komplet punktów.

Nie brakowało wczoraj takich kibiców, którzy jeszcze na długo przed rozpoczęciem derbowego pojedynku Okocimskiego z Unią z góry zakładali przyjacielski podział punktów, bardzo potrzebnych obu zespołom, broniącym się przed spadkiem. O tym, że o podziale punktów w tym spotkaniu nie ma mowy, kibice przekonali się już w 6 minucie po strzale Radlińskiego. Natomiast mit o przyjaźni padł zaraz po meczu, kiedy to oba zespoły schodząc do szatni żegnały się słowami uznawanymi powszechnie za obelżywe…

Mecz rozpoczął się bardzo pomyślnie dla Unii. Najpierw Stawarz instynktownie obronił strzał Białka z 11 metrów (napastnik gości długo nie mógł dojść do siebie po zmarnowaniu tej stuprocentowej sytuacji), a chwilę później tarnowianie przeprowadzili skuteczną kontrę. Klich zagrał na puste pole do Radlińskiego, a ten po kilkudziesięciometrowym rajdzie przelobował wychodzącego z bramki Łukiewicza i Unia objęła prowadzenie.

Okocimski w końcówce pierwszej połowy miał dwie dobre okazje do wyrównania. Strzały Hermaniuka i Gruchały nie znalazły jednak drogi do bramki Stawarza.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze rozpaczliwie atakowali, a Unia czekała tylko na możliwość wyprowadzenia kontry. Ta taktyka mogła przynieść gościom kolejne bramki. Tarnowskim napastnikom zabrakło jednak zimnej krwi pod bramką rywali. Pokaz nieskuteczności rozpoczął już w 46 min Palej. Popiela przebiegł z piłką prawie przez całe boisko i wyłożył idealnie futbolówkę napastnikowi Unii. Ten jednak przegrał pojedynek sam na sam z Łukiewiczem. Niespełna siedem minut później w doskonałej sytaucji znalazł się Jasiak. Jego strzał z 10 metrów przeleciał wysoko nad poprzeczką. Dwie kolejne
„setki” zmarnował znowu Palej. Napastnik gości dwukrotnie znalazł się sam na sam z bramkarzem Okocimskiego i zamiast podać do będącego na czystej pozycji Jasiaka bezskutecznie próbował pokonać Łukiewicza.

Zmarnowane sytuacje musiały się w końcu zemścić na gościach. W 67 min Tchekoura zbyt słabo wybił piłkę spod własnej bramki. Przejął ją jeden z pomocników gospodarzy i zacentrował na pole karne. To podanie głową przedłużył Trestka i Białek nie atakowany przez nikogo z bliska pokonał Stawarza. Wyrównująca bramka uskrzydliła gospodarzy. Unia, zmuszona do atakowania większą liczbą graczy, odsłoniła się dzięki, czemu napastnicy Okocimskiego mieli wreszcie więcej miejsca do oddania celnych strzałów w kierunku bramki Stawarza. W 76 min Policht precyzyjnie strzelił z kilkunastu metrów w prawy róg bramki gości i zdobył zwycięskiego gola dla gospodarzy. W 85 min sędzia za niesportowe zachowanie wyrzucił z boiska Paleja. Unia w dwóch ostatnich spotkaniach zagra więc bez swojego najlepszego napastnika.

Okocimski Brzesko – Unia Tarnów 2-1 (0-1)
Bramki: 0-1 Radliński 6 min, 1-1 Białek 66 min, 2-1 Policht 74 min.

Okocimski: Łukiewicz – Sakowicz (46 Krupa), Włódarczyk, Trestka – Oprzondek,
Szczepański, Gruchała (55 Policht), Marek (66 Filipczak), Poskrobko – Hermaniuk, Białek.

Unia: Stawarz – Mikołajczak, Kijowski, Tchekoura – Radliński (46 Wójcik), Nalepka, Klich, J. Popiela (63 Wstępnik), Dzięciołowski (84 Świątek) – Palej, Jasiak.

Sędziował: Piotr Maurek z Krakowa.
Czerwona kartka: Palej.
Żółte kartki: Gruchała – J. Popiela, Kijowski.
Widzów: 1500.

Komentarze