29 kwietnia 2020

Kartka z kalendarza: Rezygnujemy z II ligi

W dzisiejszej „kartce z kalendarza” przedstwiamy artykuł, który opisuje wycofanie Zakładów Piwowarskich w Brzesku ze sponsorowania piłki nożnej, co przyczyniło się do rezygnacji drużyny z rozgrywek II ligi. Zapraszamy do lektury.

Zawodników, trenerów, działaczy sportowych i kibiców Okocimskiego Klubu Sportowego niemile zaskoczyła wiadomość o tym, że Zakłady Piwowarskie SA w Brzesku nie będą dalej finansować działającej przy klubie sekcji piłki nożnej.

– Nakłady na piłkę nożną były zbyt wysokie w stosunku do efektów sportowych, jakie sekcja osiągała w ostatnim okresie. Decyzja w tej sprawie jest już nieodwołalna. Browar dalej będzie natomiast dawał pieniądze na utrzymanie sekcji piłki siatkowej – powiedział rzecznik browaru, Włodzimierz Czausow. Rzecznik twierdzi także, że na mecze piłki nożnej przychodzi bardzo mała grupa kibiców – 200-250 osób. Co innego mówi jednak księgowy Okocimskiego, Jan Turek. – Z raportów kasowych jasno wynika, że na mecze przychodzi 1000-1500 widzów, do kasy klubu z każdego meczu wpływa średnio 2,5 tys. zł. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że kilkuset widzów wykupuje karnety opłacane za cały rok z góry, jest także ogromna grupa pracowników browaru, którzy z racji opłacanych składek mają na stadion wstęp wolny. Zróżnicowane są także ceny biletów. Miejsce na trybunie kosztuje 6 zł, siedzące 5 zł, młodzież szkolna ma zniżkę i za bilety płaci po 3 zł.

Utrzymanie sekcji piłki nożnej kosztuje 2 miliony złotych rocznie. Za pieniądze te
utrzymywani są zawodnicy, kupowany jest sprzęt, opłacane są wyjazdy i obozy szkoleniowe, są także wszystkie koszty utrzymania stadionu. Ten obiekt, liczący kilkadziesiąt lat, wybudowany został w czynie społecznym przez pracowników browaru, teraz jest własnością miasta, które nieodpłatnie dzierżawi go klubowi.

– Koszty utrzymania stadionu są bardzo wysokie, szczególnie w zimie, kiedy ogrzewane są budynki i szatnie dla zawodników. Płacimy wysokie rachunki za energię elektryczną. Teraz utrzymujemy się ze skromnych oszczędności, trudno powiedzieć, na jak długo one wystarczą. Zawodnicy nie pojechali na obóz do Straszęcina, z braku pieniędzy zmuszeni są do trenowania na własnym obiekcie – dodaje Jan Turek.

Działacze Okocimskiego nie siedzą z założonymi rękami, tym bardziej że 20 lipca mija ostateczny termin zgłoszenia drużyny do rozgrywek. – Nie mogę na razie zdradzić szczegółów, ale podjęliśmy już rozmowy z kilkoma poważnymi firmami na terenie kraju i już są przesłanki, że sponsora jednak znajdziemy. Nie dopuszczamy nawet myśli, że drużyna musiałaby rezygnować z dalszych rozgrywek – powiedział jeden z trenerów, Marek Holocher.

Na wieść o kiepskiej kondycji Okocimskiego, kilka krakowskich klubów, między innymi Hutnik i Wawel, już rozpoczęło starania o przejęcie brzeskich zawodników. – Nie sprzedamy skóry zbyt łatwo. Nieważne w jakiej klasie, ale drużyna będzie istnieć – zapowiada trener Holocher.

Piłkarze Okocimskiego do II ligi weszli 5 lat temu, w tym roku obchodzona będzie 65. rocznica istnienia klubu.

Komentarze