17 kwietnia 2020

Kartka z kalendarza: W Nowym Sączu popis Aleksandra

W dzisiejszej „Kartce z kalendarza” przedstawimy losy spotkania pomiędzy Okocimskim, a Sandecją które zakończyło się wygraną gospodarzy z Nowego Sącza 4:3. Zapraszamy do lektury.

Po przegranej 1:3 z Miedzią w Legnicy trener gospodarzy Jarosław Araszkiewicz gruntowanie przemeblował skład Sandecji, desygnując do jedenastki aż trzech młodzieżowców, na ławce sadzając natomiast Mateusza Kowalskiego, Wojciecha Wilczyńskiego i Arkadiusza Aleksandra. Ten ostatni przed tygodniem przeszedł zabieg artroskopii kolana, wydawało się więc, że wśród rezerwowych znalazł się w charakterze straszaka. Tymczasem „Aleks” pojawił się na boisku w drugiej połowie i urósł do rangi niekwestionowanego bohatera zawodów.

A rozpoczęły się one dla gospodarzy w sposób wymarzony. Już jedna z pierwszych akcji przyniosła im gola, zdobytego przez Bartosza Szeligę, który do pustej bramki skierował piłkę wyłożoną mu przez Bartosza Wiśniewskiego. Gdy spodziewano się dalszych ataków gospodarzy, trafili goście. Za sprawą Rafał Ceglińskiego. Głową do siatki posłał do siatki futbolówkę odegraną przez Idrissę Cisse. Tenże Cisse wpędził w konsternację sądeckich kibiców, gdy wkrótce po podaniu Wojciecha Wojcieszyńskiego stanął oko w oko z Marcinem Cabajem, nie dając mu szans na dobrą reakcję. Od 36 minuty goście zmuszeni zostali do przestawienia szyków po tym jak, boisko przedwcześnie za dwie żółte kartki opuścił Konrad Wieczorek.

Losy meczu odmienił po przerwie wspomniany Aleksander. Do wyrównania doprowadził celnie główkując z 3 metrów po dośrodkowaniu Marcina Makucha. Miejscowi tak zapamiętali się w obleganiu bramki rywali, że rozluźnili szyki obronne. Skorzystali z tego ambitni brzeszczanie, dzięki strzałowi z 12 metrów Łukasza Zaniewskiego ponownie wychodząc na prowadzenie.

Ostatnie fragmenty meczu to już jednak benefis Aleksandra. Najpierw uderzeniem po ziemi z 12 metrów zaskoczył Kozioła, a komplet punktów zapewnił Sandecji ogrywając bramkarza Okocimskiego i „wjeżdżając” z futbolówką do opuszczonej bramki. Zdobycie tego gola stało się okazją do wykonania nieco spóźnionej „kołysanki” dla urodzonej przed miesiącem córeczki dwukrotnego wicekróla strzelców I ligi.

I liga
Sandecja Nowy Sącz – Okocimski Brzesko 4:3
Bramki: Szeliag 5, Aleksander 52, 73, 88 – Cegliński 12, Cisse 23, Zaniewski 71.

Sandecja: Cabaj – Makuch (74′ Wilczyński), Petran, Szymura, Kowalski, Szczepański (46′ Aleksander), Mroziński (70′ Świątek), Mróz, Burkhardt, Szeliga, Wiśniewski.

Okocimski KS: Kozioł – Cegliński, Wawryka, Urbański, Wieczorek, Pyciak (87′ Pawłowicz), Baliga, Łytwyniuk, Jeriomenko (57′ Darmochwał), Wojcieszyński, Cisse (55′ Zaniewski).

Sędziował: Artur Ciecierski (Warszawa).
Żółte kartki: Wilczyński, Petran – Wawryka, Wieczorek (x2), Baliga, Jeriomenko, Zaniewski.
Czerwona kartka: Wieczorek.
Widzów: 1500.

Komentarze