Obecny na dzisiejszym meczu Mateusz Pawłowicz, były zawodnik Okocimskiego KS Brzesko, aktualnie gracz Stali Rzeszów wyliczył Pawłowi Smółce, że oddał dwa strzały na bramkę. Efektem tego były dwa gole. – W tym sezonie mogłem zdobyć więcej bramek. Myślę, że jakbym grał więcej w rundzie jesiennej, to ten dorobek byłby większy. Kilkukrotnie trafiałem w słupki czy poprzeczki. Cieszę się,że Mateusz bawi się w statystyka. Mam nadzieję, że będzie częściej wpadał do Brzeska – powiedział Paweł Smółka.
„Piwosze” po końcowym gwizdku odetchnęli z ulgą. Na zakończenie sezonu 2012/2013 udało im się przełamać brzeską niemoc. – W końcu wygraliśmy. Zapanowała radość, ale uważam, że spokojnie powinniśmy wcześniej cieszyć się z już ze zwycięstwa „u siebie”. Często brakowało tego farta – dodaje.
Kapitan Okocimskiego dziękuję kibicom za gorący doping. – Fajnie, że tak licznie się dzisiaj zebrali i dopingowali nas przez całe spotkanie. To zawsze pomaga – stwierdził.
Paweł Smółka sezon 2012/2013 kończy z siedmioma trafieniami. – Nie jestem do końca zadowolony, bo mogłem strzelić więcej. Wiem, że mnie na to stać. Pierwszą bramkę chciałbym zadedykować maserkowi (Krzysztofowi Żurawskiemu przyp. red.) i jego córeczce. Bardzo go cenię, jest tutaj od ponad 20 lat. Należy mu się za to szacunek. Drugiego gola dedykuję oczywiście żonie i córeczce Nikoli – powiedział.
Przyszłość 26-latka jest niejasna.- Mam kilka propozycji, ale do tej pory chciałem skupić się tylko i wyłącznie na grze dla Okocimskiego i zagrać jak najlepiej, pomagając drużynie w utrzymaniu. Jeszcze nie znam stanowiska klubu, czy będą chcieli, abym pozostał. Zastanawiam się – zakończył.