5 stycznia 2013

„To była huśtawka nastrojów”

Wojciech Wojcieszyński w roku 2012 był podstawowym zawodnikiem Okocimskiego KS Brzesko. Zagrał w 31. spotkaniach i zdobył 6 bramek. W kilku pojedynkach, pod nieobecność Mateusza Pawłowicza i Pawła Smółki, pełnił rolę kapitana „Piwoszy”. Ten czas dla pomocnika, jak i całej drużyny był bardzo różny. – Rok 2012 był dla nas huśtawką nastrojów. Pierwsza część roku obfitowała w wiele pozytywnych wydarzeń, stanowiliśmy zgrany kolektyw, sprzyjało nam szczęście i potrafiliśmy wykorzystywać meczowe sytuacje. Efektem tego była seria meczów bez porażki, która została przerwana dopiero w ostatnim meczu ligowym, dzięki czemu już na siedem kolejek przed końcem rozgrywek awansowaliśmy do 1 ligi. Był to wspólny sukces drużyny i wszystkich osób związanych z klubem – przypomina pomocnik „Piwoszy”.

W I lidze już nie było tak kolorowo. Beniaminek na własnej skórze przekonał się, jaka różnica jest między pierwszą a drugą ligą. – Druga część roku była dla nas mniej łaskawa. Sezon w 1 lidze rozpoczęliśmy wprawdzie od zwycięstwa, jednak z meczu na mecz zaczęło brakować nam doświadczenia i konsekwencji , co sprawiło, że gubiliśmy punkty w meczach, w których powinniśmy zwyciężyć. Spowodowało to, że pomimo wielu okazji nie zdołaliśmy na koniec pierwszej rundy wydostać się ze strefy spadkowej – powiedział.

26-latkowi najbardziej w pamięć zapadło starcie z Legią Warszawa. – Mogliśmy sprawdzić swoje umiejętności na tle tak utytułowanej drużyny oraz powalczyć bark w brak z zawodnikami, wyróżniającymi się na boiskach Ekstraklasy.

Na czarnej liście, wielkimi literami zapisał się pojedynek „u siebie” ze Stomilem Olsztyn. – Na pewno chciałbym jak najszybciej o starciu ze Stomilem Olsztyn, w którym, mimo że po 15. minutach prowadziliśmy już 3:0, jedynie je zremisowaliśmy – stwierdził bez wahania.

Dla niego samego, rok 2012 był wyjątkowy i nauczył go wielu rzeczy – Podsumowując ten rok, uważam, że dla mnie, jako zawodnika, był on wyjątkowy. Byłem częścią także dużego sukcesu, jakim był awans do I ligi, jak również trzeba było przeżyć serię porażek. Traktuję ją jako solidną lekcję pokory i mobilizację do jeszcze cięższej pracy – zakończył.

Wojciech Wojcieszyński w tegorocznym plebiscycie „Asy Małopolski” zajął 21. miejsce. Wygrała Justyna Kowalczyk, druga była Agnieszka Radwańska, a na najniższym stopniu podium stanął Tadeusz Błażusiak.

Wojciech Wojcieszyński w objęciach kolegów, po zdobyciu bramki z GKS-em Tychy

Komentarze