28 sierpnia 2012

"Zostaliśmy boleśnie skarceni"

Obrońca Okocimskiego KS Brzesko Radosław Jacek po meczu z Zawiszą Bydgoszcz podkreślał, że końcowy rezultat spotkania nie odzwierciedla boiskowych wydarzeń. – Przyjechaliśmy po jakąś zdobycz punktową. W pierwszej połowie, nie boję się tego powiedzieć, byliśmy drużyną lepszą od Zawiszy. Dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce i wyglądało to dobrze z naszej strony, ale jednak to rywal schodził na przerwę z jednobramkową przewagą. W szatni mówiliśmy sobie, że nic nie jest jeszcze stracone, że ten wynik jest do odrobienia i z takim nastawieniem wyszliśmy na drugą połowę. Zawisza nie grała jakiejś rewelacyjnej piłki. Nie było widać, że walczą o Ekstraklasę – powiedział.

Jak ocenia defensor „Piwoszy”, na wynik miało wpływ wiele istotnych czynników, m.in błędy własne. – My nie potrafiliśmy wykorzystać swoich sytuacji, za co zostaliśmy boleśnie skarceni. Najpierw bramka po rzucie rożnym, którego nie powinno być. Powinniśmy piłkę wybić w aut, a nie sprezentować rywalowi okazję na podwyższenie prowadzenia. Trzecie trafienie to strata w środku pola i wzorowo rozprowadzona kontra, a ostatnia to rzut karny, który był podyktowany „z kapelusza”. Sędzia w tej sytuacji popełnił dość duży błąd. Kto zobaczy bramkę na video zgodzi się ze mną. Trudno, nic więcej nie mogę powiedzieć. Uważam, że przegraliśmy zdecydowanie za wysoko. Wynik pójdzie w świat, a nie to jak graliśmy. Mam nadzieję, że szybko się przełamiemy i nie wpadniemy w marazm – zakończył.

Komentarze