20 maja 2012

"Jedna bramka nic nie zmienia"

Robert Trznadel, strzelec jedynej bramki dla „Piwoszy” w meczu z Wisłą Puławy nie jest do końca zadowolony z końcowego rezultatu. Podkreśla, że puławianie zagrali bardzo defensywnie, a piłkarzom Okocimskiego zabrakło tego dnia skuteczności. – Pozostaje lekki niedosyt. Wydaje mi się, że ten mecz był ciężki pod względem fizycznym. Remis też nie jest złym wynikiem. Cały czas podtrzymujemy tę passę i mam nadzieję, że do końca już tak pozostanie. Rywal grał trójką defensywnych zawodników w środku pola i ciężko było nam się przebić. Staraliśmy się grać długą piłką, ale nie wychodziło. Brakowało ogólnie ostatniego dogrania.
– powiedział.

W 12. minucie, po asyście Mateusza Urbańskiego zaliczył swoje drugie trafienie w tym sezonie. Jak sam powiedział, nie jest zadowolony ze swojej postawy w tym sezonie, bo napastnika rozlicza się za gole. – Mateusz zgrał mi piłkę do tyłu, a mi nie pozostało nic innego jak dołożyć głowę i skierować futbolówkę do siatki. Jedna bramka w sumie nic nie zmienia. Nie ma się z czego cieszyć, bowiem za wiele nie strzałem w tym sezonie. Liczyłem na więcej, ale się nie udało – podsumował brzeski napastnik.

Komentarze