Po raz pierwszy w tym sezonie w wyjściowym składzie znalazł się Konrad Wieczorek, który do Brzeska sprowadzony został z Cracovii Kraków ME w przerwie zimowej. Swój występ ocenia pozytywnie i liczy na to, że trener da mu jeszcze kilka szans na pokazanie swoich umiejętności. – Myślę, że nie było najgorzej. Z występu mogę być zadowolony, tym bardziej, że długo nie grałem całego meczu. Z czasem powinno być już tylko lepiej, ale ogólnie swoją grę oceniam pozytywnie – ocenił.
Zaledwie 20-letni piłkarz Okocimskiego KS Brzesko bardzo dobrze spisywał się w destrukcji, a także często pomagał kolegom z przodu. Jak sam powiedział, zabrakło mu doświadczenia i ogrania, a mógłby pokusić się o trafienie. – Przy tej akcji, kiedy zamiast uderzać z pierwszej piłki, starałem się odegrać do kolegi po prostu zabrakło mi ogrania. Zawahałem się przez moment i nie wyszło, tak jakbym tego chciał – opisuje sytuację.
W końcówce obrońcę „Piwoszy” zaczęły łapać skurcze i został zmieniony w 87. minucie przez Michała Oświęcimkę. – Złapały mnie skurcze w obydwóch łydkach na raz, także nie było to zbyt przyjemne. Na następny mecz na pewno będę w pełni sił i chciałbym otrzymać kolejną szansę od trenera – powiedział Konrad Wieczorek.