17 kwietnia 2012

"Brakuje mi ogrania"

Postawa Świtu Nowy Dwór Mazowiecki nie zaskoczyła Tomasza Ogara, który podkreśla, że Okocimskiemu zawsze grało się ciężko z tą drużyną . – Ten zespół nigdy nie należał do łatwych przeciwników dla nas. Preferują fizyczny styl gry, opierający się w dużej mierze na sporej ilości wrzutek w pole karne i walce powietrznej – powiedział napastnik „Piwoszy”. Przez całe spotkanie pogoda nie rozpieszczała brzeszczan, ale mimo to, nie przeszkodziła w odniesieniu ważnego zwycięstwa. – Warunki atmosferyczne były jednakowe dla obu drużyn, więc nie ma się co nad nią rozwodzić. Cieszą kolejne trzy punkty – zaznaczył. Tomasz Ogar, to ex equo z Piotrem Darmochwałem, najskuteczniejszy strzelec lidera 2 Polskiej Ligi gr. wschodniej. Wszystkie (7) bramek zdobył jednak podczas zmagań jesiennych. Ostatnio na listę strzelców wpisał się w meczu z Jeziorakiem Iława, 13 listopada 2011 roku. W okresie przygotowawczym zaprezentował się z dobrej strony (4 trafienia), ale na wiosnę wylądował już na ławce rezerwowych i wchodzi głównie na końcówki meczów. Wyjątkiem od reguły był pojedynek ze Świtem, gdzie dostał od Krzysztofa Łętochy 35 minut. – Trener w tym meczu dał mi pograć trochę więcej, niż do tej pory. Nie do końca jednak jestem zadowolony ze swojej postawy, m.in z powodu źle wyprowadzonej kontry w ostatniej minucie, kiedy to za mocno podałem do Pawła. W tej sytuacji powinienem zachować się zdecydowanie lepiej. Może to być wynik po prostu braku ogrania w tej rundzie – stwierdził. Nie trudno się z tym nie zgodzić. Szkoleniowiec „Piwoszy” stawia na duet Smółka – Trznadel, a Tomasz Ogar w dotychczasowych czterech wiosennych rywalizacjach zagrał w sumie tylko 63 minuty. Przed nim jak i całą drużyną najważniejszy moment – postawienie kropki nad „i” w kwestii awansu. Do pełni szczęścia potrzebują już tylko dwóch punktów. – Mam nadzieję, że po meczu z Wigrami będziemy mogli świętować awans, a w dalszym etapie powalczymy o wyśrubowanie jak najdłuższej serii meczów bez porażki. Każdy z nas zdaje sobie doskonale sprawę, o co teraz walczy – zakończył Ogar.

Komentarze