Wiele kontrowersji wywołała sytuacja z 3. minuty spotkania Okocimskiego KS Brzesko z Puszczą Niepołomice, kiedy to Dawid Mieczkowski staranował Davida Paula tuż przed polem karnym. Sędzia pokazał bramkarzowi „Piwoszy” tylko żółty kartonik. –Mecz z Puszczą do łatwych na pewno nie należał. Prawdą jest też, że miałem sporo szczęścia, że nie otrzymałem czerwonej kartki już na początku spotkania – powiedział Dawid Mieczkowski, który za przyczynę tego zamieszania podaje brak zrozumienia się z obrońcami. – Troszkę zawiodła komunikacja. Usłyszałem od kogoś z boiska okrzyk „wyjdź” i trochę wbrew sobie to zrobiłem. Nie zauważyłem też, że z lewej strony dobiega na asekurację Radek Jacek. Ostatecznie zderzyliśmy się we trzech z Paulem i myślę, że właśnie dlatego, że sytuacja była bardzo stykowa otrzymałem żółtą, a nie czerwoną kartkę. Z drugiej strony, nie wiadomo co by się stało, gdyby do tego faulu nie doszło, dlatego nie ma tego złego… – skomentował goalkeeper OKS-u. Jego uwadzę nie umknęła również dobra postawa Piotra Darmochwała, jaką prezentuje ostatnimi czasy. – Doniu jest w gazie i to nie podlega wątpliwości. Drugi mecz, druga bramka, znowu daje nam zwycięstwo, nic więcej dodawać nie trzeba – pochwalił kolegę z drużyny. Dawid Mieczkowski podkreśla, że na sukces zapracowała cała drużyna, a on w trakcie meczu miał lepsze i gorsze momenty. – Jeśli chodzi o mnie to uważam, że po prostu wykonałem swoją robotę, jak najlepiej tego dnia potrafiłem. Niepewną interwencję z początku meczu nadrobiłem tą w końcówce spotkania. Ale o bohaterze meczu nie może być mowy, bohaterem jest cały zespół, bo wykonał dziś kawał dobrej roboty – ocenia. Według 20-latka na słowa uznania zasługują także kibice Okocimskiego, których doping i obecność odczuwał za swoimi plecami, przez całą drugą połowę. – Doping swoich kibiców podczas meczu bardzo motywuje i szczerze mówiąc brakowało nam tego. Dlatego bardzo się cieszmy, że od pierwszego meczu mamy ich wsparcie. Mamy też nadzieję, że tak już pozostanie i na Okocimskiej, ale również na wyjazdach, będzie czuć atmosferę meczu piłkarskiego – zakończył bramkarz Okocimskiego, Dawid Mieczkowski.
"Troszkę zawiodła komunikacja"
Komentarze