Opiekun Puszczy Niepołomice, Dariusz Wójtowicz gratulował swojemu koledze po fachu zwycięstwa i stwierdził, że „Piwosze” mają już awans na wyciągnięcie ręki. – Gratuluję drużynie Okocimskiego zwycięstwa, który tak naprawdę tym meczem przypieczętował sobie awans – powiedział Dariusz Wójtowicz. Przed meczem mobilizował swoich podopiecznych do walki, ale jak było widać na boisku, pod każdym względem górą byli „Piwosze”. – Staraliśmy się nawiązać walkę z liderem i przed dłuższy czas nam się to udawało. Niestety dzisiaj było widać różnice między poziomem umiejętności piłkarzy na boisku. Nie ma co owijać w bawełnę, Okocimski ma w kadrze bardziej doświadczonych i lepszych zawodników i w tych decydujących momentach było to widoczne – stwierdza trener Puszczy Niepołomice. Spotkanie w ramach 23 kolejki 2 Polskiej Ligi gr. wschodniej pomiędzy Puszczą a Okocimskim dostarczyło kibicom sporych emocji i zdarzeń, które różnie były interpretowane. Chodzi tutaj oczywiście o wyjście z bramki Dawida Mieczkowskiego, który zamiast czerwonej kartki, obejrzał żółtą. – Gdyby te sytuacje newralgiczne potoczyły się zupełnie inaczej, to ta rywalizacja mogła zakończyć się z goła odmiennie. Jeśli bramkarz interweniuje poza polem karnym i taranuje zawodnika, jest to czerwona kartka. Jeśli zaś w polu, to oczywiście rzut karny – ocenił skrupulatnie Dariusz Wójtowicz, który ma też wątpliwości, jeśli chodzi o sposób, w jaki Okocimski zdobył zwycięską bramkę. Jego zdaniem, jak i miejscowych sympatyków, Paweł Smółka w momencie podania od Mateusza Pawłowicza mógł być za linią obrony. – Sprawdzaliśmy jeszcze po meczu nagranie wideo i nie do końca możemy określić, czy w tej sytuacji był spalony, czy też go nie było. Jest to jednak dość kontrowersyjna sytuacja – stwierdza trener Puszczy, na koniec podkreślając raz jeszcze, kto w tym meczu był stroną przeważającą. – Mimo to, powiem to jeszcze raz, Okocimski zasłużenie wygrywa jedną bramką i gratuluję im tego zwycięstwa – podsumował szkoleniowiec niepołomiczan.
