22 grudnia 2011

"Piwosze" opowiadają nam o świętach

Okres świąt, to czas spędzony w gronie najbliższych. Dla „Piwoszy” to moment wytchnienia i odpoczynku po ciężkim roku treningów i spotkań w 2 lidze. Zapytaliśmy zawodników Okocimskiego KS Brzesko, jak wyglądają u nich w domu święta Bożego Narodzenia.

Dawid Mieczkowski: Po przyjeździe do rodzinnego Barczewa większość czasu spędzam w domu, powoli zabieram się za świąteczne porządki. W wolnym czasie staram się spotkać ze znajomymi, trochę biegam i wieczorami bawię się na „Orliku” lub hali wraz z kolegami. Święta Bożego Narodzenia spędzę u rodziny w Warszawie, wiele też wskazuje na to, że i Nowy Rok będę witał w stolicy. Korzystając z okazji chciałbym wszystkim kibicom i ludziom, którym Okocimski nie jest obojętny życzyć przede wszystkim zdrowych i radosnych Świąt B.N., aby każdy mógł je spędzić w rodzinnym gronie, a w Nowym Roku, również sobie, awansu naszej drużyny do I ligi.

Konrad Wieczorek: Święta spędzę, odpoczywając w rodzinnym gronie, ciesząc się smakołykami przy wigilijnym stole, a sylwestra ze starymi znajomymi poza miastem. Planuje również kilka dni relaksu za granicą.

Wojciech Wojcieszyński: W tym roku wigilie spędzam z żona i synkiem, w Krakowie u teściów, gdzie na pewno będzie bardzo uroczyście i nastrojowo. Kolejne dni spędzimy w moich rodzinnych stronach w miejscowości Nowiny kolo Kielc, gdzie postaramy się nacieszyć sobą z rodziną, bo teraz mamy na to więcej czasu niż w trakcie sezonu. Święta odbywają się w spokojnej, rodzinnej atmosferze. Nie ma żadnych specjalnych zwyczajów, może poza potrawami, które znakomicie przyrządzają: moja zona ,mama i teściowa.

Tomasz Ogar: Święta spędzam w rodzinnym domu. Przygotowania zaczynają się parę dni wcześniej. Moim takim corocznym zadaniem jest oświetlenie choinki w ogrodzie. Święta zaczynamy kolacją wigilijną, w gronie najbliższych. Na stole zawsze jest barszcz z uszkami i karp. Po zakończonej wieczerzy, śpiewamy wszyscy razem kolędy, a później uczestniczymy w Pasterce.

Piotr Darmochwał: Całe święta w moim rodzinnym domu wyglądają bardzo tradycyjnie. Rozpoczynamy od Wigilii i spotkania z całą najbliższą rodziną, łamiemy się opłatkiem, spędzamy czas na rozmowach,śpiewaniu kolęd pod rytm gitary który nadaje mój tato oraz brat. Na stole zawsze tradycyjnie mieści się 12 potraw a przy stole jedno miejsce wolne dla nieznanego gościa. Ciekawostką jest że już od dobrych kilku lat w Boże Narodzenie, wieczorem spotykamy się u jednego z kolegów całą ekipą, która pamięta jeszcze czasy trampkarzy i juniorów Tomasovi, również na spotkaniu opłatkowym i wtedy to ja przejmuje stery za gitarą.

Mateusz Pawłowicz: Święta spędzam zawsze z rodziną w domu. Zaczynamy od wspólnej Wigilii, z tradycyjnymi polskimi potrawami. Później prezenty, a na 24 idziemy z narzeczoną na Pasterkę. W kolejne dni Świąt spotykamy się na wspólnym obiedzie, a resztę czasu każdy spędza dowolnie tak jak mu pasuje.

Komentarze