14 kwietnia 2015

"W Brzesku musimy zwyciężać"

Po sobotnim spotkaniu w szeregach Can-Pack Okocimskiego trudno było o optymizm. Dwie czerwone kartki i bezbramkowy remis w potyczce ze Zniczem Pruszków to z pewnością spory zawód. Zwłaszcza, że nie od dziś wiadomo jako cele przyświecają drużynie z Brzeska. O krótką wypowiedź poprosiliśmy wychowanka „Piwoszy” Mateusza Wawrykę.

wawryka_1415_1
Na zdjęciu Mateusz Wawryka / Fot. Maciej Pytka

– Paradoksalnie po pierwszej czerwonej kartce zaczęliśmy grać dużo lepiej, choć na pewno w nasze szeregi wkradało się już trochę nerwowości. Z drugiej strony w samej końcówce stworzyliśmy sobie dwie dogodne sytuacje, któe powinniśmy dużo lepiej wykończyć. Tym bardziej, że w całym spotkaniu zagraliśmy z wielką ambicją i chcieliśmy się pokazać z jak najlepszej strony. Musimy zacząć wreszcie wygrywać, bo tak jak już powiedział kiedyś trener remisy nic nam nie dadzą. U siebie w Brzesku musimy zwyciężać i to powinno stanowić dla nas priorytet – mówi popularny Dixi.

Wiosenny bilans brzeszczan nie prezentuje się najlepiej. Tylko jedna wygrana, jedna porażka i aż cztery remisy sprawiają, że gracze Can-Pack Okocimskiego spadli do strefy spadkowej.

– Naszym problemem jest gra ofensywna. W każdym spotkaniu mamy kilka sytuacji i gdybyśmy wykorzystali jedną, bądź dwie, to napewno łatwiej by się nam grało. Choć jak pokazał mecz z Legionovią mimo prowadzenia daliśmy sobie strzelić gola. To pokazuje, że czasami szwankuje u nas koncentracja i niekiedy podejmujemy złe decyzje na boisku – dodaje defensor Okocimskiego.

W najbliższy weekend ekipę z Brzeska czeka daleki wyjazd do Stargardu Szczecińskiego, gdzie podopieczni trenera Kulawika zmierzą się z pucharową rewelacją, drużyną Błękitnych.

– Z całą pewnością nie wybieramy się tam na wycieczke, ale po to żeby zdobyć punkty. Mocno wierzę w to, że poprawimy kilka elementów i wreszcie zaczniemy wygrywać, bo jako zespół stać nas na to – kończy wychowanek brzeskiego klubu.

MACIEJ PYTKA

Komentarze