20 września 2014

Can-Pack Okocimski – Błękitni 0:0

W meczu 9. kolejki rozgrywek II ligi piłkarze Can-Pack Okocimskiego zremisowali bezbramkowo na własnym boisku z ekipą Błękitnych Stargard Szczeciński.

W pierwszej połowie „Piwosze” trzykrotnie w poważny sposób zagrozili bramce Błękitnych / Fot. Grzegorz Golec

Can-Pack Okocimski KS Brzesko – Błękitni Stargard Szczeciński 0:0

Żółte kartki: Maciej Pawlik – Tomasz Pustelnik, Ariel Wawszczyk.
Sędziował: Łukasz Śmietanka (Radom).
Widzów: 300.

Can-Pack Okocimski: Aleksander Kozioł – Mateusz Wawryka, Radosław Jacek, Arkadiusz Garzeł, Mateusz Kasprzyk (81 Aleksander Ślęczka) – Sylwester Tokarz (55 Maciej Pawlik), Wojciech Wojcieszyński, Arkadiusz Ryś, Arkadiusz Lewiński – Kamil Białkowski (68 Jurij Hłuszko), Wojciech Dziadzio (76 Patryk Bryła).

Błękitni: Marek Ufnal – Sebastian Murawski, Tomasz Pustelnik, Maciej Liśkiewicz, Ariel Wawszczyk – Łukasz Kosakiewicz (54 Wojciech Fadecki), Oskar Fijałkowski, Bartosz Flis (46 Piotr Wojtasik), Rafał Gutowski – Robert Gajda (68 Bartłomiej Poczobut), Michał Magnuski (90 Krzysztof Filipowicz).

Słupek i poprzeczka
Gospodarze przystąpili do tego meczu osłabieni brakiem kontuzjowanego Pawła Pyciaka oraz Saniego Goringo Abubakara, który kilka ostatnich dni spędził w Hiszpanii załatwiając sprawy paszportowe. Mimo tego „Piwosze” od pierwszych minut zaatakowali ze sporym animuszem. Już w 3 minucie bliski objęcia prowadzenia był Wojciech Wojcieszyński, jednak piłka po jego strzale odbiła się od słupka. Chwilowy przestój ze strony brzeszczan sprawił, że coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. Najpierw w 22 minucie lekki strzał Rafała Gutowskiego po podaniu Roberta Gajdy bez problemów wyłapał Aleksander Kozioł. Golkiper miejscowych znalazł się w poważnych tarapatach 120 sekund później, gdy w sytuacji sam na sam z Łukaszem Kosakiewiczem w szczęśliwy sposób wślizgiem wybił piłkę na rzut rożny powalając przy okazji pomocnika Błękitnych. Mimo wielu protestów ze strony sztabu szkoleniowego gości sędzia nie dopatrzył się w tej sytuacji przewinienia ze strony Kozioła. Podrażnieni takim obrotem sprawy piłkarze Okocimskiego w 26 minucie stanęli przed kolejną szansą na zdobycie gola. Wojciech Dziadzio otrzymał w polu karnym idealne podanie od Wojcieszyńskiego, jednak z bliska posłał „futbolówkę” tuż obok słupka. Na zakończenie pierwszej połowy po raz kolejny gorąco zrobiło się w polu karnym Błękitnych gdy Kamil Białkowski mocnym strzałem ostemplował poprzeczkę bramki Marka Ufnala.

Bicie głową w mur
Druga odsłona spotkania nie dostarczyła nielicznej widowni zbyt wielu emocji. Gra głównie za sprawą ekipy ze Stargardu Szczecińskiego uległa wyrównaniu, a poczynania podopiecznych trenera Dariusza Sieklińskiego przypominały przysłowiowe bicie głową w mur. W 78 minucie bliski zdobycia zwycięskiego gola był wprowadzony w drugiej połowie Ukrainiec Jurij Hłuszko, jednak jego strzał po ziemi z bliska z największym trudem wyłapał golkiper Błękitnych. Chwilę później inny z rezerwowych Patryk Bryła niebezpiecznie dośrodkował w „szesnastkę” gości, a zamykający całą akcję w polu karnym Wojcieszyński w ostatnim momencie minął się z piłką.

Debiut szesnastolatka
„Piwosze” tym samym zanotowali trzeci remis z rzędu. Szkoda straconych dwóch punktów. Tym bardziej, że brzeszczanie stworzyli sobie kilka fantastycznych okazji do zdobycia gola i w przeciągu całego spotkania byli zespołem zdecydowanie lepszym. Niestety po raz kolejny zawiodła skuteczność pod bramką przeciwnika.
Przy okazji warto odnotować jeszcze jedno wydarzenie. W dzisiejszym meczu w ekipie Can-Pack Okocimskiego zadebiutował szesnastoletni Maciej Pawlik, który jest wychowankiem Piasta Czchów, a na codzień trenuje z pierwszym zespołem i regularnie występuje w zespole rezerw.

 

Galeria zdjęć z meczu autorstwa Grzegorza Golca

Komentarze