27 listopada 2014

Ostatni akcent piłkarskiej jesieni

W najbliższą sobotę o godzinie 13 w Kluczborku ekipa Can-Pack Okocimskiego rozegra swój ostatni mecz w tym roku. Rywalem „Piwoszy” będzie drużyna miejscowego MKS-u, która należy do ścisłej czołówki II ligi. Zawody poprowadzi sędzia Jacek Lis z Katowic.

oks_mkskluczbork_1415_1
W sierpniowym meczu górą byli gracze z Kluczborka (białe stroje) / Fot. Bogusław Hajduk

Przed graczami z Brzeska nie lada wyzwanie. Drużyna z Kluczborka zajmuje aktualnie 3 miejsce z 33 punktami, tracąc do prowadzącego Rozwoju Katowice zaledwie 3 „oczka”. Podopieczni Dariusza Sieklińskiego znajdują się na przeciwległym biegunie w ligowej tabeli. W dwóch ostatnich spotkaniach z teoretycznie słabszymi rywalami brzeszczanie zanotowali bezbramkowe remisy, co w żadnym stopniu nie poprawiło ich sytuacji. Piłkarze Okocimskiego w dalszym ciągu balansują na pograniczu strefy spadkowej i obecnie plasują się na 14 miejscu.

– W tej lidze żaden pojedynek nie jest łatwy. Pokazał to mecz z Wałbrzychem, który miał osiem punktów, a nie był to łatwy mecz. My jedziemy do Kluczborka po trzy punkty. Co jednak z tego wyjdzie, pokaże boisko. Na pewno nie będziemy się bronić. Będziemy grać swoją piłkę – agresywną i ofensywną. Jeżeli przyjdzie skuteczność, to będzie dobrze – powiedział po ostatnich spotkaniu kapitan „Piwoszy” Radosław Jacek.

– Niewiele potrzeba retuszy w tym zespole, abyśmy wreszcie zaczęli wygrywać. Cały czas ciężko na to pracujemy. Do Kluczborka pojedziemy powalczyć o dobry wynik. Nie zdarzają nam się mecze, w których rywale całkowicie nad nami dominują i są zdecydowanie lepsi od nas. Nawet jeśli przegrywaliśmy wysoko, to wynikało to głównie z kuriozalnych bramek jakie traciliśmy, bądź niesłusznie podyktowanych rzutów karnych przez arbitrów – stwierdził opiekun Can-Pack Okocimskiego Dariusz Siekliński.

W kadrze Okocimskiego na sobotnie spotkanie z pewnością zabraknie kontuzjowanego Aleksandra Kozioła. Wychowanek brzeskiego klubu od dłuższego czasu boryka się ze złamaniem palca prawej ręki. Początkowo trenował i grał w meczach „Piwoszy”, ale ból i zły stan palca nie pozwoliły dokończyć mu rundy. Dariusz Siekliński nie będzie mógł także skorzystać z chorego Daniela Duszyka. Po przymusowej pauzie za żółte kartki do składu powraca z kolei Wojciech Dziadzio.

Obie drużyny grały już ze sobą w bieżących rozgrywkach. 9 sierpnia w Brzesku górą byli piłkarze z Kluczborka, którzy zwyciężyli 2:0 po golach Wojciecha Hobera i Piotra Burskiego.

Komentarze