24 września 2011

"Po prostu mieliśmy swój dzień"

Swojego zadowolenia po meczu z OKS 1945 Olsztyn nie ukrywali zawodnicy Okocimskiego KS Brzesko:, a trener gości, Zbigniew Kaczmarek stwierdził, że „Piwosze” zagrali doskonałe spotkanie. Hura optymizm studził jednak szkoleniowiec brzeszczan, skupiając się na najbliższym meczu, 1/16 Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław.

Cieszę się bardzo z moich pierwszych bramek, tutaj u siebie w Brzesku i chciałbym je zadedykować swojej świeżo upieczonej żonie, Klaudii. Zagraliśmy to spotkanie dobrze taktycznie. Myślę, że zadziałał nasz pressing, rywal nie miał za dużo miejsca i szybko tracili piłkę w bocznych sektorach boiska. Dzisiaj po prostu mieliśmy dzień. Większość stworzonych sytuacji wykorzystywaliśmy i z tego trzeba być zadowolonym. – podsumował Paweł Smółka

Szybko strzeliliśmy gola i później dużo łatwiej nam się grało.Jestem zadowolony ze swojej formy i mam nadzieję,że taka postawa będzie w następnych meczach.Jeśli chodzi o Olsztyn to troszkę ich gra zaskoczyła,ale to wszystko było spowodowane nasza dobrą postawą i szybko strzeloną bramką. Pewnie dużo osób nie spodziewało się takiego wyniku,ale wykorzystaliśmy dużo sytuacja jakie sobie stworzyliśmy i dlatego był taki a nie inny rezultat. Jeśli chodzi o szkoleniowca młodzieżowej Kadry Polski, nie wiedziałem i też nie rozmawialiśmy o tym kto jest na trybunach. Skupialiśmy się tylko i wyłącznie na meczu. – skomentował Michał Oświęcimka

Ciesze się, że po raz kolejny pokazałem się z dobrej strony. Paweł to bardzo dobry napastnik,dużo daje zespołowi paradoksalnie również w defensywie. Bardzo chciałem pomóc mu w zdobyciu bramek, na które wszyscy w Brzesku czekają. Tym bardziej, że we wcześniejszych meczach moje próby kończyły się niepowodzeniem. Jeśli chodzi o obecność trenera Białka na trybunach, nikt nas nie informował o tym, że ktos kogoś obserwuje, ale wydaje mi się, że trochę za mało tych dobrych spotkań w moim wykonaniu, żeby nawet zastanawiać się nad kwestią młodzieżowej reprezentacji. – ocenił Piotr Darmochwał

Zgadza się. Zagraliśmy dzisiaj znakomite zawody i myślę, że rozmiar w jakich pokonaliśmy przeciwnika jest też dla nas pewnym zaskoczeniem. Natomiast patrząc na dzisiejszą grę naszego całego zespołu, wynik jest jak najbardziej zasłużony, ponieważ graliśmy ofensywnie, a przy tym agresywnie w obronie, nie zostawiając przeciwnikom wiele miejsca na boisku. Dalej musimy podchodzić do swoich wyników z pokorą, bo to jest kolejny krok na przód, a meczów zostało bardzo wiele. Cieszę się jako obrońca z tego, iż nie straciliśmy gola, jesteśmy na zero z tyłu, więc swoją pracę dobrze wykonaliśmy,do tego też udało mi się dołożyć jakąś malutką cegiełkę i to jest miłe. Cieszę się również z bramek Pawła Smółki. We wcześniejszych wywiadach podkreślałem, że mam nadzieję, że do swojej dobrej gry napastnicy zaczną dokładać gole, i tak też się dzisiaj stało. Kwestią czasu są kolejne trafienia innych napastników. Może już ze Śląskiem? – zakończył Mateusz Pawłowicz

Zostaliśmy dzisiaj zdemolowani. Trenerowi gratuluje tego zwycięstwa. Okocimski był zdecydowanie lepszą drużyną we wszystkich elementach gry, Myślę, że szybko stracona bramka miała wielkie znaczenie dla dalszych losów tego meczu. Po pierwszej połowie nie mieliśmy nic do stracenia, chcieliśmy zaatakować i zostaliśmy za to ukarani. Na prawdę jestem pod wrażeniem gry Okocimskiego, który zagrał dzisiaj doskonale – powiedział Zbigniew Kaczmarek, trener OKS 1945 Olsztyn

Wszelkie słowa uznania należą się chłopakom, ja jestem tylko 1/5 tego wszystkiego. Chcieliśmy grać swoją piłkę, narzucić własne tempo gry przeciwnikowi i na pewno pomogła nam w tym szybko strzelona bramka. Musimy grać spokojnie, dłużej utrzymywać się przy piłce i unikać głupich strat, z własnych niewymuszonych błędów. Wszystkie trafienia były zagrane w odpowiednim tempie. Cieszę się z trzech bramek Pawła, wykonując 150% swoich zadań i możliwości. Gra w środku pola tak samo w miarę się układała. Stomil to dobra drużyna, my postawiliśmy rywalowi wysoko poprzeczkę i to przyniosło efekty. Można chwilę się pocieszyć i powolutku przejść do następnego spotkania Pucharu Polski, do którego cały czas się przygotowujemy – zakończył Krzysztof Łętocha, szkoleniowiec Okocimskiego KS Brzesko

Komentarze