Jakub Baran (zawodnik Okocimskiego Brzesko): -„Od początku wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudny mecz i może nawet być porównywalny do meczu z Tarnovią. Jest to drużyna bardzo nieprzyjemna do gry i, mimo że nie punktuje regularnie to przegrywa swoje spotkania zaledwie 1 lub 2 bramkami. Dziś boisko pokazało, że są to chłopaki, którzy potrafią grać w piłkę. Bronili się całą drużyną na własnej połowie więc nie było łatwo znaleźć sytuacji strzeleckich. Jednak mimo to udało się na strzelić o jedna bramkę więcej niż rywal i z tego się cieszymy.
Od początku sezonu założyliśmy sobie za cel pierwszą ósemkę. Dzisiejszy mecz to prawdziwy rollercoaster, ale najważniejsze, że trzy punkty zostają w Brzesku. Chcieliśmy za wszelką cenę podtrzymać dobra dyspozycje po meczu z Tarnovią tak żeby zakończyć ten rok zwycięstwem.
Mamy na koncie 30 punktów, które na pewno dają nam spokojną zimę. Jednak mamy spory niedosyt po niektórych meczach. Jesteśmy bardzo mocną drużyną z mocnym mentalem, którym zaszczepił nas trener. Każdy z nas wskoczył na wyższy poziom i to nie tylko z umiejętnościami ale również w wiarą we własne możliwości. Wierzę, że stać nas na jeszcze więcej punktów w przyszłej rundzie i na utrzymaniu 4 ligi w Brzesku.
Jeśli chodzi o moją osobę w tej rundzie to było bardzo ciężko. Rehabilitacja, którą miałem nie przynosiła pożądanego skutku jaki bym chciał i kontuzja z która się borykałem przeciągła się aż do sześciu miesięcy. Na szczęście trener wiedział jakim zawodnikiem jestem i wie na co mnie stać i wierzył we mnie, że jak wrócę to będę wstanie pomóc tej drużynie.
Udało mi się zagrać pierwszy mecz z Wolanią, a później regularnie wychodziłem w pierwszej jedenastce i z tego jestem zadowolony. Uważam również, że fizycznie bardzo dobrze wyglądałem mimo, że nie miałem okresu przygotowawczego z drużyną. Musiałem indywidualnie trenować by wrócić do zespołu i do gry.”
