11 czerwca 2021

Zapowiedź: Wywalczyć kolejne trzy punkty

Po środowej wygranej z Tarnovią Tarnów 2:1 zespół „Piwoszy” już w najbliższą sobotę rozegra kolejne spotkanie w walce o utrzymanie w IV lidze. Tym razem przeciwnikiem zawodników trenera Mateusza Pawłowicza będzie Watra Białka Tatrzańska. Spotkanie to rozegrane zostanie o godzinie 16:30 na głównym boisku przy ul. Okocimskiej 34 w Brzesku.

Zespół Watry w ostatniej kolejce pokonał w meczu wyjazdowym Orkan Szczyrzyc wynikiem 2:0. Strzelcami bramek w tym meczu zostali: Vladyslav Zuiev oraz Tomasz Drozd. Dzięki wygranej zespół trenera Pawła Nowaka zapewnił sobie utrzymanie w obecnych rozgrywkach Keeza IV ligi gr. wschodniej. Drużyna z Podhala obecnie znajduje się na pierwszym miejscu w grupie spadkowej mając na swoim koncie 36 punktów (11 zwycięstw, 3 remisy oraz 11 porażek).

W innej sytuacji jest ekipa z Brzeska, która nadal musi walczyć o czwartoligowy byt. Przed zespołem trenera Mateusza Pawłowicza do rozegrania jeszcze trzy spotkania, w których oprócz Watry Białka Tatrzańska, zmierzy się jeszcze z BKS Bochnia oraz GKS Drwinią. Po ostatniej wygranej z Tarnovią Tarnów „Piwosze” awansowali na piętnaste miejsce w lidze i do bezpiecznego miejsca tracą zaledwie jedno „oczko”.

Zespół z Białki Tatrzańskiej w spotkaniach wyjazdowych zainkasował 18 punktów (6 zwycięstw, 0 remisów, 6 porażek) strzelając 17 bramek tracąc przy tym 19 goli. Z kolei podopieczni trenera Mateusza Pawłowicza zbudowali w Brzesku prawdziwą twierdzę zwyciężając w pięciu ostatnich spotkaniach.

Przypomnijmy, że w ostatnim meczu obu drużyn padł wynik remisowy 2:2. Autorami bramek dla ekipy z Podhala zostali: Tomasz Drozd oraz Bartłomiej Kurnyta, natomiast do bramki rywala trafiali Jakub Ogar oraz Marcin Furmański, który w ostatniej akcji meczu ustalił wynik meczu.

W sobotnim meczu trenera Mateusz Pawłowicz nie będzie mógł skorzystać z Sebastiana Klimczyka, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Na swoje boiskowe poczynania będzie musiał uważać również Aleksander Ślęczka, który aktualnie ma na koncie trzy upomnienia.

Komentarze