28 marca 2020

Kartka z kalendrza: „Wynik gorszy niż gra”

 Od dziś zaczynamy publikacje archwialnych materiałów z czasów gry Okocimskiego w 1, 2, 3 i 4 ligach. Dziś na łamach naszego serwisu opisujemy spotkanie w I lidze, gdzie Okocimski rywalizował z Miedzią Legnica.

Dwukrtone prowadzenie, dobra gra i wielkie zaangażowanie nie wystarczyły do odniesienia pierwszego w tym sezonie zwycięstwa przed własną publicznością. W spotkaniu z Miedzią Okocimski zainkasował punkt, który go nie urządza. Po końcowym gwizdku sędziego niczym bumerang miały prawo wrócić do głów brzeskich piłkarzy słowa trenera Czesława Palika o tym, że utrzymania remisy im nie zagwarantują. W tym sezonie już ósmy raz podzielili się punktami, występując na własnym stadionie. Marnym pocieszeniem jest fakt, że tym razem w Brzesku dwa oczka zostawił zespół marzący o ekstraklasie.

Po laniu jakie Okocimskiemu sprawił bydgoski Zawisza trener Palik nie zrobił rewolucji w składzie. W sobotę między słupkami dał szansę Dawidowi Mieczkowskiemu, do drugiej lini wrócił Piotr Darmochwał.

Godpodarze w pierwszych minutach przeważali, ale to Miedź była groźniejsza. W 12 min mocno uderzył Marcin Nowacki. Cztery minuty później w polu karny powstrzymany został Jakub Grzegorzewski. W 22 minucie pokonać Aleksandra Ptaka próbował Damian Byrtek. Goście szybko odpowiedzieli. Po bardzo ładnej akcji Grzegorzewskiego z Nowackim, uderzył Piotr Madejski. Dobrze jego intencje wyczuł Dawid Mieczkowski. Miedź robiła nie małe kłopoty gospodarzom. W 25 min po rzucie rożnym z 16 metrów nad poprzeczką uderzył Adrian Łuszkiewicz. Trzy minuty później tylko dzięki dobrej interwencji Dawida Mieczkowskiego „Piwosze” zawdzięczają, że nie stracili bramki. Golkiper wygrał sytuację sam na sam z Nowackim. Na murawie zaczęło pachnieć bramką dla Miedzi, a tymczasem z gola cieszyli się gospodarze. W 36 minucie Jakub Kowalski ładnie uruchomił Bartosza Flisa, któy mając przed sobą tylko Ptaka, pewnie go pokonał. Z prowadzenia brzeszczanie nie cieszyli się zbyt długo. W 44 min Madejski zagrał do niepilnowanego Damiana Lenkiewicza. Ten skorzystał z tegoprezentu i wyrównał.

W drugiej połowie korzystniejsze wrażenie sprawiali gospodarze. W 65 min świetnie ustawiony Wojciech Wojcieszyński z 11 metrów trafił wprost w Ptaka. Ataki gospodarzy zaowoccowały gole. W 74 min po szybkiej kontrze Tomasz Ogarzagrał do Darmochwała, a ten z kilku metrów skierował piłkę do siatki. Radość po zdobyciu gola szybko u gospodarzy zamieniła się w gorycz. Zadbał o to Nowacki do spółki z Krzysztofem Wołczkiem . Pierwszy ładnie dośrodkował z rzutu wolnego, a drugi celnie wykończył tą wrzutkę.Walczący Okocimski miał piłkę meczową. W 85 min Flis w sytuacji sam na sam z Ptakiem strzelił obok słupka.

Czesław Palik (trener Okocimskiego): -” Zaangażowaniem i walką, które były w tym meczu, możnabyło obdzielić kilka spotkań w tej lidze. Z Miedzią stworzylismy sobie kilka doskonałych sytuacji strzeleckich. Moi piłkarze zamiast je wykorzystaćwoleli promować bramkarza gości. Bramki zdobylismy po ładnych akcjach. Z wyniku nie jestem zadowolony. Zespół chciałem pochwalić za grę jaka pokazał.”

Bogusław Baniak (trener Miedzi): -” Drużyny, które grają o różne cele, stoczyły heroiczny bój. Dawno w pierwszej lidze nie widziałem zawodników, którzy walczyliby z taką determinacją, zapominając o taktyce. Sprzyjało temu ciężkie boisko. Moim piłkarzom chciałbym podziekować za sercezostawione na boisku.”

Okocimski Brzesko – Miedź Legnica 2:2 (1:1)
Bramki: Flis 36, Darmochwał 74 – Lenkiewicz 44, Wołczek 76.

Okocimski KS: Mieczkowski – Wawryka, Byrtek, Kucharski (76′ Cegliński), Wieczorek, Kowalski (86′ Łytwyniuk), Koman, Wojcieszyński (67′ Chyła), Darmochwał, Flis, Ogar.

Miedź: Ptak – Wołczek, Tanżyna, Woźniczka, Bartczak, Kasperkiewicz (61′ Retlewski), Łuszkiewicz, Nowacki, Lenkiewicz (69′ Zasada), Madejski, Grzegorzewski (78′ Zakrzewski).

Żółte kartki: Wojcieszyński, Ogar, Wawryka, Koman – Tanżyna, Woźniczka, Lenkiewicz.
Sędzia: Michał Zając oraz Artur Grzelec i Mariusz Grząba (Sosnowiec).
Widzów: 400.

W swoim ósmym spotkaniu pierwszego gola dla brzeskiego beniaminka zdobył Bartosz Flis. 22-letni napastnik, który do „Piwoszy” przyszedł zimą, w sobotę otworzył wynik spotkania. Po jego zakończeniu był rozgoryczony . Zwracał uwagę, że końcowy wynik mógłby być inny , gdyby gospodarze mieli lepiej nastawione celowniki. -” Cóż z tego, że wpisałem się na listę strzelców, skoro nie potrafiliśmy zachować zimnej krwi przy innych okazjach. To również dotyczy mnie. Powinnismy to spotkanie wygrać” – przekonywał po końcowym gwizdku sędziego zawodnik.

W sobotę Okocimski na boisku zostawił dużo zdrowia i serca na murawie. Lepiej jednak powinien zachować się przed własnym polem karnym. -„Sporo wysiłku kosztowało nas zdobycie pierwszej, a potem drugiej bramki. Niestety, za każdym razem rywal szybko doprowadzał do wyrównania. Mieliśmy przy tym udział . Głupio straciliśmy gole.  Jeden z nich padł po stałym fragmencie, na co szczególnie uczulał nas trener. Musimy nad tym popracować. Takie sytuacje nie mają prawa nam sie zdarzać w kolejnych meczach. Musimy nad tym popracować” – uważa Flis.

Spotkanie z Miedzią potwierdziło, że brzeski beniaminek o utrzymanie w pierwszej lidze zamierza walczyć, prezentując ofensywną piłkę. -” W kążdym meczu staramy się przyjmować taką taktykę. Tak sobie załozylismy i to zaczyna wychodzić. Stwarzamy sytuację, strzelamy bramki. Szkoda tylko, że nie potrafimy wygrać. Może w końcu karta się odwróci. Do utrzymania w I lidze potrzebne są zwycięstwa. Każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę” – mówi zawodnik.

Szansę do zdobycia kolejnych punktów „Piwosze” mają w nadchodzącym tygodniu w dwóch meczach wyjazdowych. W środę zagrają z Olimpią Grudziądz, w sobotę z Arką Gdynia. Taki kalendarz spowodował, że od wtorku do soboty bazą zespołu będzie Starograd Gdański. – „W naszej obecnej sytuacji to niezwykle ważne mecze. Musmy kociecznie przywieźć punkty z tej wyprawy” – dodaje Flis.

W brzeskim klubie są kolejne zmiany. Jego nowym dyrektorem sportowym został Łukasz Włodarczyk, który w przeszłości pracował w Cracovii. To czwarta osoba, która w tym sezonie pełnić będzie tę funkcję.

źródło: Gazeta krakowska

Komentarze