15 października 2018

Trenerzy po sobotnim meczu

Rafał Policht (trener CANPACK Okocimski Brzesko): -„Mieliśmy w tej rundzie już kilka spotkań, w których niewiele nam brakło do zdobycia przynajmniej jednego punktu, podobnie było teraz. Wiedzieliśmy, że zespół Limanovii będzie prowadził grę, a my do tego odpowiednie się ustawiliśmy. Niestety bardzo źle weszliśmy w pierwszą połowę, jednak w drugiej było już znacznie lepiej. Nasz rywal ma wyższą jakość piłkarską od naszego i dlatego chcieliśmy to zniwelować poprzez grę całego zespołu.

Mieliśmy w tym spotkaniu swoje sytuację, nawet mogliśmy się pokusić o wyjście na prowadzenie, jednak w tej sytuacji bardzo niewiele zabrakło. Kontrowersję były również po faulu w polu karnym na naszym zawodniku, jednak sędzia widział to inaczej. Później to my straciliśmy bramkę, której nie udało się już odrobić.

Była bardzo nerwowa końcówka, ale wynikała ona z tego powodu, że my jako zespół walczymy z każdym przeciwnikiem do ostatnich minut, ciśniemy go i staramy się odrobić straty. Dziś było podobnie, gdzie w końcówce mieliśmy dwa stałe fragmenty gry, po których mogliśmy się pokusić o zdobycie bramki wyrównującej.

Nasza sytuacja kadrowa wygląda średnio. Od dłuższego czasu nie mam Dawida Lizaka, a od poprzedniego tygodnia wypadł również Daniel Policht, który nie wiadomo czy wróci jeszcze w tej rundzie. Jest nas co raz mniej ale nie będziemy załamywać się i będziemy walczyć dalej. Mimo niekorzystnego wyniku z Limanovią zespół zostawił mnóstwo zdrowia na boisku za co trzeba ich pochwalić. Teraz przed nami bardzo ważne mecze z Pisarzową, Bochnią oraz Lubaniem i na nich będziemy się koncentrować.”

Andrzej Paszkiewicz (trener Limanovii Limanowa): – „Żadne punkty nie będą łatwe. My nie jesteśmy zespołem, który rozniesie tą ligę w pył. Gramy w trudny sposób ale powtarzalny czyli operujemy piłką. To nie jest łatwe aby jakiegoś przeciwnika rozklepać i potem stworzyć sobie czyste sytuację do zdobycia bramki. Uważam, że w przeciągu całego spotkania mieliśmy więcej sytuacji do ich zdobycia. Już w pierwszej połowie powinniśmy prowadzić 2:0, jednak w sytuacji sam na sam nie udało się zdobyć bramki.
Nerwowa sytuacja w samej końcówce spowodowana dziwnymi decyzjami sędziów udzieliła się chyba wszystkim. Ważne są zdobyte tu punkty bo przyjechaliśmy na mecz w bardzo okrojonym składzie i tym bardziej doceniamy to zwycięstwo.”

Komentarze