23 września 2018

Porażka „Piwoszy” w Szczyrzycu

Dotkliwej porażki doznali zawodnicy CANPACK Okocimski Brzesko, którzy w ramach 8 kolejki IV ligi gr. wschodniej ulegli Orkanowi Szczyrzyc aż 5:2. Bramkami w tym spotkaniu podzielili się Marcin Kurek, Marcin Krywoborodenko oraz  Krzysztof Piekarczyk, który trzykrotnie wpisał się na listę strzelców. Strzelcami bramek dla „biało-zielonych” zostali natomiast Tomasz Gałka oraz Przemysław Bury.

Bramki
Marcin Kurek 18, Marcin Krywoborodenko 25, Krzysztof Piekarczyk 70, 89, 90 - Tomasz Gałka 35, Przemysław Bury 67.

Żóte kartki
Mateusz Wojtasiński - Tomasz Gałka.

Czerwone kartki
Sędzia
Łukasz Królczyk (KS Nowy Targ).

Widzowie
150.


Okocimski KS:
Nikodem Śnieg - Maciej Pawlik, Daniel Policht, Michał Kulig (65' Łukasz Kulig), Jakub Baran (80' Andrzej Ryglowski) - Mateusz Wawryka, Sergiusz Kostecki, Jakub Duda (60' Arkadiusz Goryczka), Tomasz Grzyb (85' Michał Zydroń), Przemysław Bury - Tomasz Gałka.

Skład rywali:
Krzysztof Piwowarczyk - Dawid Kurczab, Sławomiar Boczoń, Tomasz Olejarz, Maciej Śliwa, Michał Tabor (90' Piotr Gruszka), Piotr Kaczor (70' Bartłomiej Limanówka), Mateusz Wojtasiński, Krzysztof Piekarczyk, Marcin Kurek, Marcin Krywoborodenko.

 

Pierwszą okazję do sprawdzenia bramkarskich umiejętności Nikodema Śniega gospodarze mieli już w 3 minucie meczu, jednak strzał Marcina Kurka nie sprawił problemów naszemu bramkarzowi. Chwile później składną akcję przeprowadził CANPACK Okocimski, jednak w ostatnim etapie na pozycji spalonej znalazł się Przemysław Bury. Później częściej pod bramką „Piwoszy” przebywali zawodnicy z Szczyrzyc, gdzie głównie po stałych fragmentach gry próbowali zdobyć pierwszą bramkę w spotkaniu. Sztuka ta udał sie im w 18 minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego wykonał Marcin Piekarczyk, a piłkę w siatce z najbliższej odległości umieścił Marcin Kurek. Siedem minut później gospodarze niedzielnego meczu cieszyli się już z drugie trafienia, którego autorem został Marcin Krywoborodenko, który wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony boiska. Dwubramkowe prowadzenie nie zadowalało miejscowych i już w 28 minucie mogli pokusić się o strzelenie trzeciej bramki, jednak tym razem dośrodkowanie przeciął Daniel Policht wybijając piłkę na rzut rożny. Kontrowersję były natomiast w 32 minucie meczu, gdyż sfaulowany w polu karnym został Przemysław Bury jednak arbiter z Limanowej nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego dla zespołu z Brzeska. ” Piwosze” dopięli swojego w 35 minucie meczu. Wówczas Mateusz Wawryka wpadł w pole karne podając do niepilnowanego Tomasza Gałki, który dopełnił formalności zdobywając pierwszą bramkę dla swojego zespołu. W końcówce spotkanie jeszcze groźniej zrobiło się pod bramką Nikodema Śniega jednak mocny strzał Piotra Kaczora przeleciał tuż nad bramką.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście, którzy w 56 minucie zdołali strzelić nawet gola, ale ostatecznie bramka Tomasza Gałki nie została uznana, gdyż zawodnik znajdował się na pozycji spalonej. W odpowiedzi groźną akcję która powinna zakończyć się golem przeprowadzili zawodnicy Orkanu, jednak bardzo dobra interwencja Nikodema Śniega udaremniła utraty kolejnego gola. Sprawy w swoje ręce próbował wziąć Przemysław Bury, który zdecydował się na indywidualną akcje , która niestety zakończyła się niecelnym strzałem na bramkę Krzysztofa Piwowarczyka. Chwile później ten sam zawodnik zdołał strzelić bramkę wyrównującą, która zaskoczyła zawodników z Szczyrzyc. Niestety z korzystnego rezultatu „Piwosze” nie cieszyli się zbyt długo, gdyż trzy minuty później gospodarze ponownie wyszli na prowadzenia. Tym razem gola zdobył Krzysztof Piekarczyk, który jak się później okazało zdobył jeszcze dwie bramki nie dając tym samym żadnych szans zespołowi z Brzeska. Mimo to zawodnicy trenera Rafała Polichta nie poddawali się i za wszelka cenę chcieli zdobyć kolejne trafienia. Bardzo blisko był ponownie Przemysław Bury , którego strzał zatrzymał się na poprzeczce bramki. Szansę na zdobycie gola miał również Marcin Krywoborodenko, jednak w tym pojedynku dwukrotnie lepszy okazał się golkiper z Brzeska. W 88 minucie Marcin Kurek dostrzegł niepilnowanego Krzysztofa Piekarczyka, który bez najmniejszych szans zdobył swojego drugiego gola w meczu. Wynik spotkania ustalił ten sam zawodnik wykorzystując rzut karny w 90 minucie meczu.

Komentarze