2 września 2018

Trenerzy o sobotnim meczu

Rafał Policht (trener CANPACK Okocimski Brzesko): -„Wielkie uznania dla drużyny która podjęli walkę, twardą walkę ze strony Drwini i na pewno zasłużyła na wywalczone dziś punkty. Mieliśmy męską rozmowę w tygodniu podczas, której wyjaśniliśmy sobie kilka kwestii, wszystko to zostaje jednak w szatni i dziś zobaczyliśmy zupełnie inny zespół.

Mecz mógł się w róży sposób ułożyć. Do przerwy Drwinia miała 100 procentową sytuację, którą jednak obronił nasz bramkarz i gdyby nie on to do szatni schodzili byś przegrywając pierwszą połowę, ale na szczęście tak się nie stało. Pierwsza część gry była zdecydowanie na lepsze wykonanie stałych fragmentów i drużyna która lepiej je wykona stworzy sobie zagrożenie pod bramką. W drugiej połowie natomiast przyjęliśmy walkę ze strony Drwini i po bardzo fajnych akcjach stworzyliśmy sobie sytuacje do strzelania bramek, których mogliśmy zdobyć zdecydowanie więcej.

Bardzo duże słowa uznania dla Dawida Lizaka, który dał bardzo dobrą zmianę, był aktywny z przodu. Jest to chłopak, który rozwija się cały czas, jednak troszkę brakuje mu fizycznie, aby móc przepychać się z rosłymi zawodnikami przeciwnika. Jednak na każdym meczu będzie miał swoje minuty aby potwierdzić talent, który niewątpliwie ma. Jeśli natomiast chodzi o Tomka Grzyba to jest to bardzo ważny element naszej drużyny, niestety w okresie przygotowawczym nabawił się urazu , a później w meczu z Glinikiem mimo strzelonej bramki ponownie musiał pauzować z powodu kontuzji. Wprowadzamy go do gry dając mu co mecz po 30 – 40 minut żeby dać mu czas do optymalnej formy.

Nie myślimy już o meczu pucharowym, to jest już historia. Dziś zdobyliśmy bardzo ważne punkty, które pozwolą nam utrzymać się w tzw. peletonie, któremu nie będziemy musieli im machać i mówić do widzenia. Każdy mecz w tej lidze trzeba wybiegać, zostawić zdrowie i wylać litry potu, dopiero wtedy można myśleć o zdobywaniu punktów.”

Mateusz Staniec (GKS Drwinia): -„W pierwszej połowie staraliśmy się kreować grę i dochodzić do sytuacji 100 procentowych, którymi powinniśmy skończyć mecz i wtedy grałoby się nam  znacznie inaczej. Straciliśmy bramkę, która tak naprawdę nie powinna paść. Zabrakło uzupełnienia oraz jednego i drugiego człowieka, który powinien zablokować ten strzał. Dobrze natomiast zareagowaliśmy, atakowaliśmy oraz mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, po których udało się strzelić nawet bramkę.

Po tym mieliśmy iść po pełną pulę. Wyszło natomiast tak że zabrakło determinacji, a konsekwencja wysokiego ustawienia skutkowała stratą kolejnych bramek dla zespołu Okocimski.

Szkoda bo uciekły nam dziś trzy punkty. Gratuluje zespołowi Okocimskiemu wygranej. Teraz patrzymy na siebie, mamy kolejnego przeciwnika z którym musimy zdobyć kolejne trzy punkty.”

Komentarze