1 września 2018

Emocjonująca końcówka zespółu CANPACK Okocimski

Zespół CANPACK Okocimski Brzesko odniósł swoje pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością w obecnych rozgrywkach IV ligi gr. wschodniej pokonując w końcówce meczu ekipę GKS Drwinia 3:1. Bramki dla podopiecznych trenera Rafała Polichta zdobył Przemysław Bury oraz wprowadzeni w drugiej połowie Tomasz Grzyb i Dawid Lizak. Honorowe trafienie dla przyjezdnych zanotował natomiast Jakub Berliński, który jednocześnie doprowadził do wyrównania wyniku. 

Bramki
Przemysław Bury 50, Tomasz Grzyb 86, Dawid Lizak 88 - Jakub Berliński 84.

Żóte kartki
Tomasz Gałka, Dawid Lizak - Bartłomiej Kudelski, Paweł Salamon, Damian Bochenek.

Czerwone kartki
Sędzia
Agnieszka Olesiak (KS Limanowa).

Widzowie
120.


Okocimski KS:
Nikodem Śnieg - Mateusz Wawryka, Daniel Policht, Michał Kulig, Jakub Baran - Przemysław Bury (75' Maciej Pawlik), Michał Zydroń, Arkadiusz Goryczka, Michał Grzesicki (65' Tomasz Grzyb), Sergiusz Kostecki (90' Jakub Duda) - Tomasz Gałka (58' Dawid Lizak).

Skład rywali:
Patryk Osika - Damian Bochenek (69' Wojciech Pacura), Wojciech Tomala, Mateusz Krokosz, Bartłomiej Kudelski (46' Tomasz Cygan), Mateusz Kaczmarczyk, Łukasz Fasuga (60' Michał Bajda), Grzegorz Mus (69' Błażej Gumułka), Mateusz Motłoch, Paweł Salamon (60' Jakub Berliński), Sebastian Palonek.

 

Początek sobotniego spotkania nie zapowiadał tak pewnej i wysokie wygranej zespołu CANAPCK Okocimski Brzesko. Od pewnych i zdecydowanych ataków mecz rozpoczęli przyjezdni, którzy jedną z najlepszych okazji do zdobycia pierwszej bramki mieli w 13 minucie meczu. Wtedy Grzegorz Mus oddał bardzo mocny i groźny strzał na bramkę Nikodema Śniega, który jednak popisał się jeszcze lepszą interwencją chroniąc tym samym swój zespół od utraty bramki. Odpowiedź „Piwoszy” nastała dopiero w 21 minucie. Arkadiusz Goryczka podał wtedy do Michała Grzesickiego, który zdołał oddać strzał, lecz w ostatniej chwili został on zablokowany przez obrońców z Drwini. Chwile później faulowany w okolicach pola karnego był Jakub Baran. Stały fragment gry wykonał bezpośrednio Mateusz Wawryka, jednak jego uderzenie nie stanowiło zagrożenia dla Patryka Osiki. Kolejną okazję do zdobycia bramki w tym spotkaniu miał Tomasz Gałka, który po podaniu Michał Grzesickiego strzelał tuż obok bramki. Bardzo aktywny po drugiej stronie był natomiast Grzegorz Mus, który tym razem uruchomił swoim podaniem Mateusza Kaczmarczyka zmuszając Nikodema Śniega na wybicie piłki na rzut rożny. W końcówce pierwszej połowy ponownie idealną sytuację na zdobycie pierwszej bramki miał zespół gości, jednak strzał Wojciecha Tomali z okolicy 8 metra poszybował nad poprzeczka bramki. Jednocześnie była to druga 100 procentował sytuacji gości w tej części gry. W 45 minucie swoich sił spróbował jeszcze Sergiusz Kostecki, który zdecydował się na oddanie strzału, jednak w ostatniej chwili obrońca GKS wybił piłkę.

Druga połowa zdecydowanie lepiej ułożyła się dla gospodarzy sobotnich zawodów, którzy już w 50 minucie zdobyli swojego pierwszego gola w meczu. Jego autorem został Przemysław Bury, który wykorzystał idealne podanie Michał Grzesickiego i pewnym strzałem pokonał golkipera Drwini. Osiem minut później straty próbował odrobić Grzegorz Mus, jednak z jego strzałem bezproblemowo poradził sobie Nikodem Śnieg. „Piwosze” widząc swoją szansę na pozytywny rezultat w tym meczu próbowali zadać kolejny cios. Ponownie jego autorem mógł zostać Przemysław Bury jednak tym razem futbolówka po jego strzale powędrowała tuż nad poprzeczką. Chwile później groźną akcja przeprowadziła dwójka wprowadzonych w drugiej połowie zawodników CANPACK Okocmski. Tomasz Grzyb idealnie wyłożył piłkę Dawidowi Lizakowi, jednak strzał młodego napastnika zdążył zablokować obrońca GKS’u. Dwie minuty później ten sam zawodnik próbował akcji indywidualnej, po której trafił tylko w słupek. Na 4 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry swoje nadzieje na pozytywny wynik dał Jakub Berliński, który doprowadził do wyrwania. Niestety radość gości była krótka, gdyż 2 minuty później „Piwosze” cieszyli się ponownie z prowadzania. Autorem gola tym razem został Tomasz Grzyb. Wynik sobotniego spotkania ustalił za to Dawid Lizak, który wykorzystał długie podanie i w sytuacji sam na sam strzelił swoją pierwszą bramkę w IV lidze podwyższając tym samym rezultat meczu na 3:1.

Komentarze