16 kwietnia 2016

Derby dla Jadowniczanki

Za nami mecz na szczycie V ligi, który pokazał jak wiele jeszcze brakuje brzeskiej młodzieży do zgranego i konsekwentnie budowanego od lat zespołu z Jadownik. W bardzo trudnych warunkach pogodowych żywiołowo reagujący kibice mogli zobaczyć wiele ciekawych akcji, bramek i walki godnej derbów powiatu.

jadowniczanka_oks2_1516_1

Jadowniczanka Jadowniki – Okocimski KS II Brzesko 5:2 (2:1)
Bramki: Tomasz Mól, Grzegorz Baran 2, Michał Kulig, Andrzej Stec – Tomasz Gałka 42, Kamil Socha 56.

Sędziował: Mateusz Libera (Żabno).
Widzów: 400.

Jadowniczanka:Mikołaj Gurgul – Michał Kulig, Artur Prokop (85 Artur Świerad), Rafał Chudoba, Rufin Wójtowicz – Filip Grzesik, Piotr Rojkowicz, Michał Żak, Tomasz Mól (46 Sławomir Rydz), Daniel Kotarba (75 Maciej Marcinów), Grzegorz Baran (80 Andrzej Stec).

Okocimski II: Karol Jurkiewicz – Konrad Kołodziej, Mateusz Stolarz, Tomasz Florek, Andrzej Ryglowski – Jakub Baran, Krzysztof Sikora, Tomasz Gałka, Michał Zydroń (55 Kamil Socha), Szymon Kołodziej (71 Konrad Słowik) – Piotr Kita (66 Dawid Lizak).

W sobotnie popołudnie liczni zgromadzeni i mocno dopingujący kibice na stadionie w Jadownikach mieli okazję obejrzeć bardzo interesujące derby powiatu brzeskiego. Lider i gospodarz zarazem – Jadowniczanka podejmowała wicelidera – Okocimskiego Brzesko. Zanim mecz rozpoczął się nad stadionem zgromadziły się czarne chmury, które przyniosły rzęsisty deszcz okraszony błyskawicami i grzmotami. Od pierwszego gwizdka sędziego przewagę zyskała Jadowniczanka, która mimo bardzo trudnej nawierzchni – grząskiej i śliskiej potrafiła sprawnie rozegrać piłkę.

Na efekty trzeba było czekać mniej więcej do 20 minuty, kiedy to wstrzelenie piłki w pole karne i uderzenie Tomasza Móla pokonało strzegącego bramki gości – Karola Jurkiewicza. Ledwo „Piwosze” pogodzili się z utratą bramki, a już padła następna. Tym razem piłkę do siatki wpakował Grzegorz Baran wykorzystując gapiostwo defensywy Okocimskiego przy dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska. Zespół Artura Prokopa poszedł za ciosem i chwilę po zdobyciu drugiego gol miał idealne sytuacje – w jednej akcji! – aby podwyższyć wynik. Jednak najpierw sytuację sam na sam z Kotarbą wygrał Jurkiewicz, dobitka kolejnego zawodnika gospodarzy trafiła w słupek, a wsteczne, świetne dośrodkowanie w pole bramkowe nie zostało zamienione na bramkę.

Przewaga lidera wydawała się być tak wyraźna, że uśpiła jadowniczan. Aktywny w środku pola Tomasz Gałka otrzymał prostopadłe podanie i pewnie pokonał Mikołaja Gurgula. Na tym się skończyły emocje w pierwszej połowie, połowie, która zapowiadała kolejne bramki po zmianie stron.

Drugie 45 minut lepiej zaczęli miejscowi, którzy ponownie za sprawą Barana wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Około 55 minuty w Okocimskim miała miejsce zmiana. Na boisko wszedł Kamil Socha, który zaledwie po dwóch minutach dał gościom kontaktowego gola. Kolejne prostopadłe podanie rozerwało defensywę gospodarzy i otworzyło drogę Sosze do wyjścia do sytuacji jeden na jeden z bramkarzem Jadowniczanki.

Radość brzeszczan trwała krótko. Podrażnieni stratą gola gospodarze zaczęli częściej wykorzystywać akcje oskrzydlające, czego efektem były bramki Michała Kuliga i Andrzeja Steca. Zawodnicy Jadowniczanki mogli odnieść nawet wyższe zwycięstwo, ale liczne strzały z półdystansu szczęśliwie mijały bramkę gości, albo były dobrze parowane przez Jurkiewicza. Zmęczeni ciągłym przesuwaniem się względem rozgrywającego rywala przyjezdni nie byli już w stanie realnie zagrozić bramce Gurgula. Jadowniczanka pokonała wicelidera zwiększając przewagę nad Okocimskim do 9 punktów oraz utrzymując siedmiopunktowy dystans nad Rylovią.

Relacja: www.sportomaks.pl

Komentarze