W swoim ostatnim meczu sparingowym przed rundą jesienną piłkarze Can-Pack Okocimskiego pokonali na własnym boisku czwartoligowego Orła Piaski Wielkie 3:2. Bramki dla brzeszczan zdobywali: Jurij Hłuszko, Wojciech Dziadzio (z karnego) oraz Wojciech Wojcieszyński.
Can-Pack Okocimski KS Brzesko – Orzeł Piaski Wielkie 3:2 (2:1)
Bramki: Jurij Hłuszko 35, Wojciech Dziadzio 45 (k), Wojciech Wojcieszyński 49 – Adam Wędzony 5, Filip Zelek 86.
Sędziował: Michał Fudala (Brzesko).
Widzów: 50.
Can-Pack Okocimski: Aleksander Kozioł (75 Karol Jurkiewicz) – Krystian Maślanka, Radosław Jacek (66 Filip Kasiński), Arkadiusz Garzeł (66 Taras Jaworśkyj), Mateusz Kasprzyk (69 Aleksander Ślęczka) – testowany (66 Maciej Pawlik), Paweł Pyciak (46 Łukasz Krówczyński), Arkadiusz Lewiński, Wojciech Dziadzio (46 Wojciech Wojcieszyński), Aleksander Ślęczka (46 Kamil Białkowski) – Jurij Hłuszko (66 Tomasz Gałka).
Orzeł: Damian Wiśniewski – Kozieł, Michał Tarabuła, Mateusz Spolitakiewicz, Mateusz Krajewski, Filip Zelek, Tomasz Wajda, Rafał Strojek, Tomasz Szczytyński, Bruzda, Adam Wędzony oraz Sławomir Szymacha, Michał Bieńkowski, Lepiarz, Krzysztof Petho, Przemysław Kapera.
Do Brzeska zawitała druga ekipa poprzedniego sezonu w grupie zachodniej IV ligi małopolskiej i trzeba przyznać, że postawiła Okocimskiemu ciężkie warunki. Warto dodać, że drużyną Orła dowodził doskonale znany w piwnym grodzie Marek Holocher, który strzegł bramki Okocimskiego na początku lat 90-tych, a następnie (aż do wycofania zespołu z ówczesnej II ligi) pracował jako asystent trenera.
Dla podopiecznych trenera Tomasza Kulawika dzisiejszy sparing miał tym większe znaczenie, że była to próba generalna przed sobotnią inauguracją II ligi. „Piwosze” mówiąc delikatnie nie zachwycili swoją grą dając sobie wbić aż dwa gole. Szkoleniowiec Okocimskiego ma jednak inny spory ból głowy przed meczem w Częstochowie, gdyż kilka dni temu kontuzji nabawili się dwaj skrajni obrońcy: Mateusz Wawryka oraz młodzieżowiec Jakub Baran. – Obaj zderzyli się na piątkowym treningu. O ile „Dixi” jest mocno poobijany i pewnie niebawem wróci do siebie, to sytuacja Kuby nie wygląda już tak wesoło. Ma on skręcony staw skokowy i zerwaną torebkę stawową. Dlateego próbowaliśmy wariantu z Krystianem Maślanką na prawej obronie – powiedział szkoleniowiec Okocimskiego.
Szansę gry od pierwszych minut otrzymali zawodnicy, którzy w dużej mierze przymierzani są do gry w wyjściowym składzie na sobotni mecz z Rakowem. – Jest to skład bardzo zbliżony do tego jaki wybiegnie w Częstochowie. Oprócz tego są gracze tacy jak Wojtek Wojcieszyński i Kamil Białkowski, którzy później rozpoczęli treningi i powoli dochodzą do optymalnej formy – zakończył trener Kulawik.
MACIEJ PYTKA
